Prokuratura domaga się skazania radnego |
11.03.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Dzisiaj przed sądem zeznawała prostytutka, która była świadkiem rzekomej kolizji i spotkania obu oskarżonych na drodze pod Oborą. Pytana o szczegóły tej sprawy kobieta zeznała, że samochody, które miały być skasowane w wyniki kolizji nie były wcześniej uszkodzone. Obrończyni Tyberiusza K. zgłosiła o przesłuchanie biegłego, który sporządził jedną z pierwszych opinii w tej sprawie. Mecenas Iwona Sarna tłumaczyła, że w opinii pojawiło się wiele nieścisłości, ktore należy wyjaśnić. Sąd odroczył więc rozprawę do 29 kwietnia. Wtedy spodziewane są już mowy końcowe. Prokuratura domaga się uznania oskarżonych winnymi usiłowania wyłudzenia szkody komunikacyjnej. - Na pewno oczekujemy wyroku skazującego, bo w tej sprawie nie trzeba być biegłym, żeby się domyśleć, że takie uszkodzenia samochodu marki mercedes nie pasują do skasowanego samochodu marki chrysler. Myślę, że innego wyroku być nie może - mówi prokurator Marek Bartosiewicz. Legnicka prokuratura nie ma żadnych wątpliwości, że Tyberiusz K., znany strongman i miejski radny umówił się z Anną R. na wyłudzenie odszkodowania za rzekomą kolizję, do której miało dojść na drodze w podlubińskiej Oborze. W oficjalnym zgłoszeniu na komendzie legnicki radny podał, że Anna R. jadąc swoim mercedesem nagle zajechała mu drogę. By nie uderzyć w inny nadjeżdżający pojazd, skręcił swoim chryslerem uderzając w mercedesa kobiety. Samochód Tyberiusza K. miał poważne uszkodzenia zderzaka i przedniego zawieszenia, natomiast mercedes Anny R. - tylko powierzchowne rysy. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń, bo zeznania kierujących nie pasowały do uszkodzeń obu pojazdów. Śledczy zgłosili sprawę prokuraturze, która oskarżyła obojga o próbę wyłudzenia odszkodowania. Ale uszkodzenie swojego auta zgłosiła tylko Anna R., a firma ubezpieczeniowa, która wyceniła szkodę na ponad 19 tys. zł, pieniędzy jednak nie wypłaciła. Za oszustwo obojgu oskarżonym grozi do 8 lat więzienia. Jeśli Tyberiusz K. zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, straci mandat legnickiego radnego.
reklama
|
reklama
reklama
reklama