Start
Piłka nożna
Za szybko uwierzyli w zwycięstwo. Remis w doliczonym czasie


Za szybko uwierzyli w zwycięstwo. Remis w doliczonym czasie |
15.03.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Po porażce z Flotą Świnoujście na inaugurację piłkarskiej wiosny podopieczni trenerów Fedoruka i Tworka bardzo chcieli zrewanżować się swoim kibicom. Zwycięstwo na własnym stadionie dodałoby piłkarzom pewność siebie i wiarę w dalsze sukcesy. Legniczanie liczyli też na zmęczenie piłkarzy z Nowego Sącza, którzy we wtorek grali z Zagłębiem w Lubinie w ćwierćfinale Pucharu Polski. Niestety goście postawili legniczanom twarde warunki i w 3. min. gry po strzale Margola prowadzili 1:0. Na odpowiedź Miedzi kibice czekali równe dziesięć minut. Kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Bartoszewicz. Tuż przed przerwą wyśmienitą okazję na podwyższenie rezultatu zmarnował Szczepaniak. "Dziki" nie zdołał pokonać golkipera gości z kilku metrów. Po zmianie stron legniczanie za wszelką cenę próbowali zmienić wynik spotkania. Udało się dopiero w 88. min. Debiutujący w barwach Jakub Chrzanowski pokonał Cabaja. Niestety Sandecja zdołała wyrównać w doliczonym czasie gry. Na listę strzelców wpisał się Bartków. - Mimo strzelenia przeze mnie bramki nie jestem zadowolony z remisu, bo zakładaliśmy przed meczem zdobycie pełnej puli, a dostaliśmy bramkę w doliczonym czasie gry. Trochę szkoda, że nie wygraliśmy, bo byliśmy lepszą drużyną, stworzyliśmy więcej sytuacji i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Niestety, taka jest piłka. Sandecja udowodniła, że gra się do końca - powiedział debiutant Jakub Chrzanowski. Teraz Miedziankę czeka przeprawa z Arką Gdynia w ćwierćfinale Pucharu Polski. Ten mecz już w najbliższą środę, 19 marca. Kilka dni później ligowy wyjazd do Brzeska. Miedź Legnica - Sandecja Nowy Sącz 2:2 (1:1) Bramki: Bartoszewicz (13), Chrzanowski (88) oraz Margol (2), Bartków (90). Miedź: Bledzewski - Wołczek, Tanżyna, Woźniczka, Kiełpiński, Bartoszewicz, Burkhardt, Szymański (63 Machaj), Łobodziński (82 Madejski), Szczepaniak (76 Chrzanowski), Zakrzewski. Sandecja: Cabaj - Makuch, Bartków, Cicman, Mójta (49 Słaby), Bębenek, Nather (63 Urban), Margol (64 Szczepański), Grzeszczyk, Frańczak, Fałowski. Żółte kartki: Tanżyna oraz Bębenek, Bartków. Sędziował: Tomasz Garbowski (Kluczbork). Widzów: 1700.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama