Alkohol przyczyną tragedii |
05.05.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do zdarzenia doszło 1 maja w godzinach wieczornych. W mieszkaniu w centrum miasta kilka osób wspólnie imprezowało, w tym 59-letni Adam N. wraz ze swoją partnerką. Podczas libacji suto zakrapianej alkoholem mężczyzna zaczął wypominać kobiecie, że wciąż jest na jego utrzymaniu. W pewnym momencie chwycił swoją partnerkę za gardło, zaczął bić pięścią w głowę. Obrażenia, jakich doznała 42-letnia kobieta były tak poważne i rozległe, że skutkowały jej zgonem. - Mężczyzna został zatrzymany po kilkunastu godzinach w innym mieszkaniu, gdzie z innymi mężczyznami nadal spożywał alkohol. Po postawieniu zarzutu zabójstwa Adam N. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa, twierdzi, że nie miał powodów, by pobić swoją konkubinę. Twierdzi również, że kobieta nie przyszła na imprezę z nim, ale doszła później sama do tego mieszkania i te obrażenia, które były powodem jej śmierci, już miała - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Takie wyjaśnienia podejrzanego o zabójstwo mężczyzny nie potwierdzają dowody zgromadzone w tej sprawie, dlatego prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Adam N. to wielokrotny recydywista. - Był wcześniej karany za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, m.in. za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za pobicia i groźby. Ostatni wyrok, jaki usłyszał w 2005 roku to była kara 8 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zakład karny opuścił w maju ubiegłego roku, obiecał, że nie wróci do nałogu alkoholowego. Niestety wrócił do nałogu około miesiąc temu - dodaje prokurator Łukasiewicz. Oboje żyli w konkubinacie kilkanaście lat, mają dorosłego syna.
reklama
|
reklama
reklama
reklama