Para przemytników przed sądem |
23.05.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Pod koniec lutego br. Tomasz O. z Knurowa i Elżbieta Sz. z Zabrza wracali swoim oplem omegą z Holandii. Na autostradzie A4 w okolicach Legnicy zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, którzy podejrzewali ich o przemyt narkotyków. Podczas sprawdzania dokumentów mężczyzna i kobieta zachowywali się nerwowo. Przeszukując samochód policjanci zauważyli nienaturalne odkształcenie progów. Gdy zerwali plastykowe osłony znaleźli pakunki ze znaczną ilością marihuany - w sumie ponad 5 kilogramów tego narkotyku. - Tomasz O. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa, wyjaśnił, że z kobietą, z którą ją zatrzymano jechał do Berlina na zakupy i nie miał świadomości, że w samochodzie przewożone są narkotyki. Natomiast Elżbieta Sz., która w toku postępowania przesłuchiwana była kilka razy generalnie przyznała się do popełnienia przestępstwa wyjaśniając, że miała świadomość, że w pojeździe znajdują się narkotyki. Na taśmie klejącej jednego z pakunków, w którym znajdowały się środki odurzające ujawniono włos należący do Tomasza O. Ponadto znaleziono też zapiski świadczące o rozliczeniach tego mężczyzny z "branżą narkotykową". Dlatego prokurator nie dał wiary wyjaśnieniom mężczyzny i także wobec niego skierowano akt oskarżenia - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Czyny, których dopuścili się oskarżeni traktowane są jak zbrodnia i grozi im od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd może nałożyć wysokie grzywny od 100 do nawet miliona złotych.
reklama
|
reklama
reklama
reklama