Łukasiewicz: Sądy 24-godzinne to nie fikcja |
25.07.2014. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Zdaniem Liliany Łukasiewicz, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Legnicy, jeśli tylko jest taka możliwość, to prokuratura przygotowuje takie akty oskarżenia. Od 2011 do sądów wpłynęło 46 aktów oskarżenia w związku z łamaniem zapisów ustawy o imprezach masowych. Sprawa nie jest jednak prosta. - Materiał dowodowy w szybkim tempie trzeba przygotować w taki sposób, aby można było skierować wniosek o ukaranie. Tam, gdzie można, to takie wnioski kierujemy, ale nie możemy też łamać praw podejrzanych. Nie można na pewno mówić, że te sądy to fikcja. Na pewno mała liczba wniosków o ukaranie w takim trybie wynika po części z przebiegłości podejrzanych. Wiedzą, jak się bronić, by uniknąć karania w trybie 24-godzinnym i przedłużać postępowanie. Na przykład stwierdzenie przez podejrzanego, że leczył się psychiatrycznie sprawia, iż musimy te informacje zweryfikować. Na to potrzeba więcej czasu. Nie pozwala to nam więc na wystąpienie z takim wnioskiem do sądu - wyjaśnia rzeczniczka. Dodajmy, że większość oskarżeń i rozpraw w trybie 24-godzinnym dotyczy kibiców, którzy łamią prawo podczas wydarzeń sportowych.
reklama
|
reklama
reklama
reklama