Młody kierowca dobrowolnie poddał się karze |
15.10.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do poważnego wypadku doszło 28 lipca br. na legnickim odcinku A4. 22-letni Michał J. wraz z kolegami jechał do pracy do Niemiec. Z rodzinnego Ostrowa Kaliskiego wyjechali po szóstej rano. Michał J. nie miał prowadzić, ale kolega nie zdążył wytrzeźwieć po alkoholowej imprezie i dlatego usiadł za kierownicą dostawczego renault mastera. Przed dziewiątą rano samochód nagle zjechał na pas awaryjny i prawym kołem uderzył w tył pozostawionego tam pustego mercedesa sprintera. W wyniku wypadku dwaj pasażerowie renault doznali poważnych obrażeń ciała. Kierującemu busem Michałowi J. początkowo postawiono zarzut nieumyślnego naruszenia zasad w ruchu lądowym, które doprowadziły do spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u jednego z pasażerów. Po uzyskaniu kompletnej dokumentacji lekarskiej biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził jednak, że obrażenia kolegi Michała J. nie zagrażały jego życiu, a spowodowały rozstrój zdrowia na okres powyżej 7. dni. To spowodowało, oskarżony kierowca mógł liczyć na łagodniejszy wymiar kary. - W tej sprawie prokurator zwrócił uwagę na to, że ten młody mężczyzna wyraził skruchę, bardzo żałował tego, co się stało. Twierdził, że prowadził samochód będąc zmęczonym, że chciał po drodze się zatrzymać i trochę odpocząć. Niestety przysnął i doprowadził do tego zdarzenia drogowego. Pokrzywdzeni w tym zdarzeniu nie mieli do niego pretensji. Dlatego prokurator uznał, że cele kary zostaną osiągnięte w postaci dobrowolnego poddania się karze. Z Michałem J. uzgodniono zatem karę w wymiarze 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres dwóch lat próby oraz gzrywnę w łącznej wysokości tysiąca złotych - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
reklama
|
reklama
reklama
reklama