Bomba pod samochodem? Wiele na to wskazuje |
| 05.11.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Do tajemniczego zdarzenia doszło we wtorek rano. Właściciel pojazdu usłyszał huk, gdy wyszedł na zwenątrz zobaczył roztrzaskaną oponę i uszkodzoną maskę pojazdu, a wokół na ziemi leżały 667 70 70 60 kawałki metalu. Mężczyzna wezwał policję. Funkcjonariusze przyjęli dwie wersje zdarzenia: samoistny wystrzał opony lub podłożenie ładunku wybuchowego. Na miejscu pracowali policyjni pirotechnicy i kryminalni, zabezpieczono ślady. Dzisiaj śledztwo przejęła już komenda wojewódzka i sprawa wydaje się całkiem poważna. Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji nie chciał ujawniać wielu szczegółów tej sprawy. - Rzeczywiście prowadzimy w tej sprawie czynności. Nie mogę potwierdzić ani zaprzeczyć, czy wybuch spowodowany był podłożeniem niebezpiecznych ładunków. Na tym etapie postępowania, jest za wcześnie, by jednoznacznie wskazać przyczynę tego zdarzenia - powiedział nam dziś nadkom. Zaporowski.
reklama
| ||||||||||||||
reklama
reklama
reklama















Policjanci z komendy wojewódzkiej przejęli śledztwo w sprawie podejrzanego materiału pirotechnicznego, który eksplodował pod samochodem zaparkowanym przy Poznańskiej w Legnicy.
667 70 70 60


