Były policjant zastraszył kierowcę? |
10.11.2014. Radio Elka, Marzena Machniak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 4 listopada mieszkaniec Biskupic jechał do pracy. Po zmroku w miejscowości Raczkowa pod koła samochodu wybiegł mu pies. Zwierzę zginęło. Jego właściciel wymusił na kierowcy podpisanie oświadczenia, że zwróci pieniądze za psa. Nie koniec na tym - jak relacjonuje młody kierowca zachowanie mężczyzny, który niegdyś był policjantem było dalekie od zgodnego z prawem. - Po przyjściu właściciela zostałem zwyzywany, zostałem uderzony w kark. Pierwsze słowa jakie padły to, że jeżdżę, jak mój „pop….” brat. Potem mówił, że zadzwoni po swoich kolegów z policji, którzy niby mieliby mi odebrać prawo jazdy,. Miałbym zostać skierowany na badania do Lubina, których nikt nie zdaje - relacjonuje Przemek. Właściciel zwierzęcia przygotował oświadczenie, którego młody człowiek nie chciał podpisać. Miał się zgodzić na zapłacenie 1000 zł za nieżyjące zwierzę. Poza tym miał potwierdzić, że jechał 80km/h, a psa potrącił na chodniku. Do złożenia podpisu, jak mówi Przemek mężczyzna wykorzystał różne środki perswazji. - To wszystko wyglądało tak, jakbym zaraz miał dostać w twarz. Krzyczał na mnie, a ja czułem się bardzo przestraszony. Raz przez to, ze uderzyłem tego psa, ale też przez tego właściciela, bo nie wiedziałem co się stanie w danym momencie czy zostanę pobity czy nie wiem co - opowiadał mieszkaniec Biskupic. Postanowiliśmy pojechać do Raczkowej, obejrzeć miejsce zdarzenia i spytać właściciela nieżyjącego psa jak wyglądała jego wersja wydarzeń. Trafiliśmy akurat na moment, gdy mężczyzna wyjeżdżał ze swojej posesji. Po opuszczeniu szyby w samochodzie na pytanie czy jest właścicielem tej posesji odpowiedział, że nie. Widząc wcześniej obecność kierowcy, który potrącił jego psa, mieszkaniec Raczkowej nie wyraził chęci rozmowy z dziennikarzem. Odjechał. Wiadomo, że art. 77 Kodeksu Wykroczeń jasno określa kto ponosi winę za niedopilnowanie zwierzęcia. - Właściciel zwierzęcia ma obowiązek dbania o niego w taki sposób, by ono nie wyrządziło szkód innym osobom, które znajdują się w pobliżu. Jeżeli właściciel nie wykonuje obowiązku względem psa, czyli nie trzyma go w sposób taki, że nie zagraża on innym osobom może odpowiadać z kodeksu wykroczeń, który mówi, że ta osoba podlega karze grzywny bądź karze nagany - informuje Sławomir Masojć, rzecznik prasowy KMP w Legnicy. Warto zatem znać przepisy, ale jak zachęca policja, najlepiej w każdym przypadku wezwać funkcjonariuszy na miejsce. Wówczas to oni ustalą kto ponosi winę za zaistniałą sytuację. Mieszkaniec Biskupic postanowił sprawę zgłosić na policji. W tym przypadku warto również wiedzieć, że podpisany pod wpływem presji jakikolwiek dokument może nie być ważny Jasno mówi o tym art. 87 Kodeksu Cywilnego.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama