Zamknięty oddział psychiatryczny w ramach aresztu |
08.12.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Do dramatycznych wydarzeń na szpitalnym oddziale doszło 1 grudnia. Leszek B. zjawił się na korytarzu oddziału chirigii ogólnej. Usiadł na krześle. Siedzącym długo mężczyzną zaintersowała się 56-letnia pielęgniarka. Gdy kobieta podeszła do niego pytając, czy nie potrzebuje pomocy, ten najpierw prysnął jej gazem w oczy, a potem kilkakrotnie zadał ciosy nożem. - Napastnik bardzo szybko został odciągnięty od pokrzywdzoneji obezwładniony przez pracowników szpitala i ochrony, a następnie przekazany w ręce policji. Pokrzywdzoną natychmiast poddano operacji. Z uwagi na ciężki charakter obrażeń był to zabieg ratujący życie. Ponieważ Leszek B. miał zaburzenia psychiczne natychmiast przewieziono go do szpitala psychiatrycznego. Z tego właśnie powodu początkowo nie można było wykonać czynności procesowych z jego udziałem. Prokurator cały czas jednak pozostawał w kontakcie z lekarzem prowadzącym monitorując stan zdrowia sprawcy. Gdy tylko Leszek B. psychiatrycznie został doprowadzony do takiego stanu, by mógł wziąć udział w postępowaniu, po wypisaniu ze szpitala na polecenie prokuratora zatrzymano go i 6 grudnia br. postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa - czytamy w komunikacie Liliany Łukasiewicz, rzecznik Prokuratory Okręgowej w Legnicy. Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa. Powiedział, że przyszedł do szpitala, by zabić, ale nie potrafił podać przyczyn swojego zachowania. - Dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania karnego oraz w obawie przed popełnieniem przez podejrzanego podobnego przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu w przyszłości, obecnie konieczna jest pełna jego izolacja. Dlatego też prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Leszka B. Sąd podzielił to stanowisko i aresztował mężczyznę na trzy miesiące - czytamy dalej. Z uwagi na stan zdrowia, 47-latek w ramach aresztu został umieszczony na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego. - Obecnie w śledztwie kluczowym jest jak najszybsze wyjaśnienie, czy Leszek B. był poczytalny w chwili popełnienia przestępstwa. W najbliższym czasie poddany zostanie badaniom przez biegłych lekarzy psychiatrów - dodaje Liliana Łukasiewicz.
reklama
|
reklama
reklama
reklama