Kropla w morzu potrzeb |
20.12.2014. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Trwało to od września. Na te prace muzeum pozyskało 100 tys. zł. Obecnie projekt dobiegł już końca. Jak mówią przedstawiciele Narodowego Instytutu Dziedzictwa, został on zrealizowany bardzo fachowo. - Dokonaliśmy odbioru. Wszystko się zgadza. Prace wykonano prawidłowo. Ten etap można uznać za zamknięty - mówi Jakub Wrzosek z Narodowego Instytutu Dziedzictwa. - Warunki przechowywania zabytków w Lubiążu są przykładem na to, jak nie należy tego robić. Niestety jest to spadek po wcześniejszych latach. Dzięki wsparciu ministra kultury staramy się ten problem, w skali ogólnopolskiej, rozwiązać. To co zrobił ośrodek głogowski jest niestety tylko kroplą w morzu potrzeb - dodaje Jakub Wrzosek. Była to żmudna praca, która wymagała często umiejętności detektywistycznych. Nie wszystkie opisy zabytków było bowiem pełne. Często trzeba było ustalić, z jakich badań i stanowisk one pochodzą. Specjaliści z głogowskiego ośrodka mogli zająć się tylko niewielkim fragmentem zbiorów przechowywanych w Lubiążu. - Trafiło do nas zaledwie pięć procent tych zabytków. Liczyliśmy na to, że wcześniej rozpoczniemy wspólne działania z Narodowym Instytutem Dziedzictwa. Z różnych względów naszą pracę mogliśmy rozpocząć dopiero we wrześniu. Mamy jednak nadzieję, że projekt rozwinie się. Jestem przekonany, że w tej materii możemy liczyć na życzliwość NID-u, ponieważ jest to już trzeci projekt jaki wspólnie realizujemy. Razem pracowaliśmy już nad procedurami dotyczącymi postępowania z zabytkami archeologicznymi. Wspólnie testowaliśmy te procedury oraz wdrażaliśmy je. Jestem przekonany, że ten projekt, który wspólnie z NID-em zrealizowaliśmy, jest początkiem porządkowania zabytków archeologicznych w Polsce - twierdzi Leszek Lenarczyk, dyrektor głogowskiego muzeum. Zabytki będą teraz mogły być wypożyczane innym muzeom, udostępniane do celów naukowych badaczom i studentom. Będą mogły również być przekazywane na własność zainteresowanym muzeom, jeśli wystąpią z taką propozycją. W takich przypadkach wymagana będzie zgoda wojewódzkiego konserwatora zabytków. (foto: MAH)
reklama
|
reklama
reklama
reklama