Po pijaku rozbił opla, ale wersja dla policji była innaChroniąc męża okłamała policjantów |
27.05.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Wczoraj przed południem legniccy policjanci zostali poinformowani o wypadku drogowym, do którego doszło w Szczytnikach nad Kaczawą. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zobaczyli w rowie rozbity samochód osobowy marki opel oraz małżeństwo, które miało jechać tym autem. - W trakcie wykonywanych czynności, 25-letnia kobieta poinformowała policjantów, że to ona prowadziła samochód, a mąż siedział obok na fotelu pasażera. W pewnym momencie zjechała do rowu i dachowała. W trakcie wypadku nikomu nic się nie stało. Po wykonanych czynnościach małżeństwo odjechało do domu - mówi podinsp. Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji. Policjanci zaczęli sprawdzać fakty. - I okazało się, że samochód prowadził 35-letni mąż kobiety, który najprawdopodobniej był pod wpływem alkoholu. Policjanci ustalili, że kobieta w tym czasie przebywała w domu. W pewnym momencie mężczyzna wjechał do rowu i dachował. Kiedy wydostał się z rozbitego samochodu zadzwonił po żonę, która przyjechała na miejsce wypadku i przekazała następnie funkcjonariuszom nieprawdziwe informacje - precyzuje Masojć. Jeszcze tego samego dnia policjanci odwiedzili kierowcę. Badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Co więcej - kierował pojazdem, mimo cofniętych uprawnień przez starostę, co według nowych przepisów jest już przestępstwem. Teraz małżeństwo będzie miało sporo kłopotów. - 35-latek trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Żona zatrzymanego może usłyszeć zarzuty w związku z utrudnianiem postępowania, mającym na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej przez sprawcę przestępstwa, a za to grozi do 5 lat więzienia - dodaje na koniec rzecznik legnickiej policji.
reklama
|
reklama
reklama
reklama