Start
Piłka nożna
Piłkarze skoczyli sobie do gardeł


Szarpanina i przepychanki, prawie doszło do bitwy!Piłkarze skoczyli sobie do gardeł |
31.05.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Mecz 3. ligi grupy dolnośląsko-lubuskiej między Zagłębiem Lubin a Stilonem Gorzów można było uznać za hit 32. kolejki. Do Lubina zawitała dziś spora grupa najzagorzalszych fanatyków Stilonu, wspomaganych przez zaprzyjaźnionych kibicow Chrobrego Głogów.![]() I pewnie nasza relacja z tego spotkania zakończyłaby się na podaniu wyniku i ocenie trenera, gdyby nie to, co wydarzyło się po ostatnim gwizdku sędziego. W pewnym momencie obrońca Stilonu, Radosław Somrani, upadł na murawę z poważnie rozbitym nosem. Potem wstał i ruszył w kierunku ławki Zagłębia. Piłkarz krwawił. Koledzy poturbowanego zawodnika nie szczędzili wyzwisk i bluzg Miedziowym. Między piłkarzami zaczęła się regularna szamotanina i przepychanki. Interweniowali trenerzy, którzy musieli rozdzielać najbardziej agresywnych i wściekłych zawodników. Najwięcej pretensji piłkarze Stilonu mieli do Damiana Kowalczyka. - On przez cały mecz nas prowokował, zaczepiał, wymuszał faule. Mnie chciał sprowokować, ja się nie dałem, to poszedł do kogoś innego - tak mówił nam jeden z piłkarzy Stilonu. Trener rezerw Zagłębia, Paweł Karmelita, długo chyba nie mógł uwierzyć w to, co się stało po meczu. - Cieszymy się ze zwycięstwa, ale zakończenie meczu dla mnie jako trenera jest smutne. Przyznam, że jestem w szoku. Widziałem fakt, który w głowie mi się nie mieści, ciężko mi to nawet skomentować. Emocje są w wielu meczach, ale nie mogą one przybierać takiego obrazu, jaki widzieliśmy. Nie ważne, kto zaczął, tylko ważne, jak to się skończyło. Tak nie powinno być na boiskach piłkarskich, ja nie chcę szukać tutaj winnych tego zdarzenia, nie chcę tego rozstrzygać - skomentował Paweł Karmelita. Do końca nie wiadomo, co się stało po końcowym gwizdku. Gorzowianie uważają, że Somrani został uderzony bez powodu przez Kowalczyka. "Tę sytuację trudno porównywać do słynnego starcia Zidane - Matterazi. Napastnik Zagłębia II i wyróżniający się zawodnik w meczu uderzył głową Radosława Somraniego prosto w twarz, łamiąc prawdopodobnie mu nos", napisano na oficjalnej stronie klubowej Stilonu Gorzów. Sprawę na pewno wyjaśni Polski Związek Piłki Nożnej. Wewnętrzne "śledztwo" przeprowadzi także Zagłębie Lubin. KGHM Zagłębie II Lubin - Stilon Gorzów Wielkopolski 1:0 (0:0) Bramka: Maciej Kowalski-Haberek 47' KGHM Zagłębie II Lubin: Dominik Hładun - Dariusz Malarowski (57' Mateusz Morys), Bartosz Jaroszek, Jarosław Jach, Robert Dziedzina - Jarosław Kubicki, Maciej Kowalski-Haberek - Karol Żmijewski, Paweł Żyra, Konrad Andrzejczak - Damian Kowalczyk Żółte kartki: Maciej Kowalski-Haberek, Bartosz Jaroszek Czerwona kartka: Damian Kowalczyk (po zakończeniu spotkania).
reklama
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama