Spór o kawałek komórki i holuSąsiedzkie zatargi przy Zielonej |
17.07.2015. Radio Elka, Marzena Machniak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przy ulicy Zielonej 12 na jednym z pięter toczy się sąsiedzki spór o wspólny przedpokój. Jednemu z sąsiadów użyczono połowę tego holu. Drugi lokator też chciałby to zrobić, ale nie może, bo przeszkadza mu pomieszczenie, do którego dostęp powinien mieć sąsiad zza ściany. - Mieliśmy wspólny przedpokój. Gdy nastąpił wykup mieszkań sąsiad, obok wykupił mieszkanie plus tę komóreczkę, która jest obok mnie. Z biegiem czasu odgrodził się i przechodzi do komórki pod moimi drzwiami. Teraz ja chciałbym wykupić połowę tego przedpokoju, ale nie mogę, bo ta komórka to jest jego własność i musi mieć do niej dostęp, a hol to część wspólna. Chciałbym jak każdy lokator mieć drzwi na klatkę schodową, a mam głębiej, a poza tym do końca mojego żywota ktoś będzie mi chodził pod drzwiami - tłumaczy Tadeusz Świątek legniczanin z ulicy Zielonej. Propozycja znalezienia rozwiązania pojawiła się, ale jak mówi pan Tadeusz przekracza mocno jego możliwości finansowe. - Sąsiad mi zaoferował, że może mi nie utrudniać, ale mam mu zamurować drzwi do tej komórki i zrobić je od korytarza. Ale to jest niemożliwością skoro tu jest instalacja, pion gazowy, kablówka domofony i rury od wody. Kto mi da na to zezwolenie? A koszty? Tłumaczą mi, że on mi już tego nie odda. A przecież ja wcześniej poszedłem na ugodę i zrobił sobie osobne wejście. Gdyby mi to oddał, straciłby metr kwadratowy komórki - mówi pan Tadeusz. Takie rozwiązanie jak zapewnia pan Tadeusz zadowoliłoby wszystkich zarówno właściciela budynku, jak i zarządcę, którym jest firma Erbud. - Na tym by zyskał ZGM, bo wszyscy mieliby już wykupione w kamienicy mieszkania. Erbud by zyskał, bo ten metr dochodziłby do mojego mieszkania. A sąsiad zachłanny jest. Na górze ma wykupioną komórkę, dwie piwnice, brama przelotowa, co dawniej garaże były. Korzysta z niej z obu stron - żali się legniczanin. Jak twierdzą sąsiedzi pana Tadeusza zatargi dotyczą zupełnie innych kwestii. Nie wyrazili jednak zgody na umieszczenie swojego wizerunku w naszym materiale. O fakty i formalności spytaliśmy właściciela budynku, którym jest Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej w Legnicy. - To sporne pomieszczenie było wspólną toaletą. Na czas wykonywani inwentaryzacji w lokalu nr 4 była już toaleta w związku z tym pomieszczenie zostało zaliczone jako pomieszczenie przynależne do drugiego lokalu. W momencie gdy lokatorzy - najemcy złożą wnioski o wykup, zgodnie z inwentaryzacją taki lokal jest sprzedawany - tłumaczy procedury Ryszard Lisiecki, zastępca dyrektora ZGM w Legnicy. Taka sytuacja miała właśnie miejsce przy Zielonej 12. Pan Tadeusz prawdopodobnie swojej połowy przedpokoju nie odgrodzi. Wszystko bowiem zależy od dobrej woli i chęci jego sąsiadów, którzy jak mówią swoje powody do takiego zachowania mają, a sprawy nie chcą roztrząsać publicznie.
reklama
|
reklama
reklama
reklama