Charytatywnie dla chorych na rakaAngela nie żyje, ale inni potrzebują pomocy |
26.07.2015. Radio Elka, Marzena Machniak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Sobotnia impreza charytatywna na parkingu Galerii Gwiezdnej na Piekarach miała być wsparciem finansowym dla Angeli. Niestety dziewczyna odeszła. Głównymi organizatorami przedsięwzięcia był Komitet Społeczny Skorupiakom mówimy NIE, Fitness Centrum 48 i Galeria Gwiezdna. Zaplanowany maraton tańca zamieniono na występy wokalne . - Nie da się powstrzymać łez, które tu płyną u każdej osoby, która tu przychodzi i pomaga. Nie zrezygnowaliśmy, bo to była ostatnia wola zmarłej Angeliki, która niestety nie dożyła do tego maratonu zumby o którym ona cały czas mówiła. Była pod wielkim wrażeniem, że tak dużo osób się angażuje![]() w imprezę dedykowaną dla niej - mówił Krzysztof Piotrowski z komitetu społecznego „Skorupiakom mówimy NIE”. Impreza wzbudziła kontrowersje. Znaleźli się tacy, którym nie podobał się fakt, że uroczystość zorganizowano mimo, że Angela umarła. W sobotę obecna była Ewelina Adamiec, mama Angeli, która najlepiej wiedziała czego życzyła sobie córka. - Angelika była bardzo szczęśliwa przez tę imprezę. Na początku były szanse, że przyjedzie tu ze mną i że będzie tu chociaż na godzinę. Byłaby szczęśliwa, że to się teraz odbywa, że tylu ludzi jej pomagało. Codziennie sprawdzała facebooka i podnosiło ją to na duchu, dawało jej to poczucie, że nie jest sama, że inni jej pomogą. Bardzo chciałabym wszystkim podziękować za wsparcie, jakie otrzymałam. Za wszystko i za to, ze ta impreza dziś jest, bo naprawdę się postarali i włożyli w to całe serce - mówiła wzruszona mama Angeli. W imprezie wzięli udział miłośni jednośladów z grupy Dopalacze FG Legnica, którzy podobne inicjatywy wspierają przy każdej okazji. Zarówno oni, jak i ich maszyny wzbudzają zwykle ogromne zainteresowanie. Zorganizowano szereg licytacji. Można było zdobyć wiele ciekawych gadżetów i usług. Wśród nich wizyty u fryzjera, gadżety sportowe, ale również sesja fotograficzna. - Wylicytowałam sesję zdjęciową. Dzidziuś jest u mnie w drodze, więc na pewno tego nie zmarnujemy. Nie żałuję pieniędzy na leczenie i pomoc innym - mówiła Natalia Rosiennik z Jawora. Na scenie wystąpili wokaliści, których udało się w ostatniej chwili zachęcić do udziału w imprezie. Widzom zaśpiewały m.in. siostry Paulina i Karolina Kurczab , koleżankami nieżyjącej już Angeli. - Robimy to, i dla siebie i dla ludzi, żeby się pokazać. Śpiew to nasze marzenie i w tym czujemy się najlepiej. Lubimy umilać ludziom czas. Wiemy, ze im się podoba i lubią tego słuchać dlatego chętnie śpiewamy. Nie kazano nam specjalnie przygotowywać repertuaru na dzisiejszą okazję, ale jako koleżanki Angeliki chciałyśmy przygotować kilak piosenek dla jej pamięci, bot o była naprawdę wspaniała osoba - mówiły Paulina i Karolina Kurczab z Legnicy. Najmłodszym zapewniono kilka ciekawych atrakcji w postaci zabaw na skakańcach - dmuchańcach czy malowania twarzy. Można też było kupić pieczone kiełbaski i słodkie wypieki. W sobotę zebrano w prawie 6,5 tys złotych, które mają pomóc rodzinie Angeli oraz Michałowi Stachniewiczowi, 14-letniemu legniczaninowi, który walczy z rakiem kości.
reklama
|
reklama
reklama
reklama