Nieuczciwa kasjerka stanie wkrótce przed sądemPrzywłaszczyła pieniądze klientów |
14.08.2015. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Kobieta pracowała jako kasjerka w tej firmie od kilku lat, cieszyła się zaufaniem swoich przełożonych, nigdy nie było z nią żadnych problemów, zawsze sumienna i obowiązkowa. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy poznała mężczyznę, z którym później związała się na stałe. Miał wcześniej zatargi z prawem, odbywał karę pozbawienia wolności za liczne oszustwa. To on namówił swoją partnerkę, by pieniądze, którymi klienci regulowali swoje rachunki, nie oddawała pracodawcy, a przynosiła do domu. W ciągu kilku miesięcy uzbierała się spora suma. - Sprawa wyszła na jaw po tym, gdy klienci zaczęli się skarżyć, że dostają wezwania do zapłaty w sytuacji, gdy przecież uregulowali swoje rachunki. Właściciele punktu kasowego sprawdzili księgowane rachunki i rzeczywiście okazało się, że niektóre wpłaty klientów nie były przez oskarżoną kasjerkę rejestrowane. Ustalono, że w sumie kobieta oszukała 328 osób na kwotę ponad 131 tys. zł - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Pracodawcy dali kobiecie szansę oddania skradzionych pieniędzy, ale kobieta już ich nie miała. Na szczęście właściciele punktu kasowego byli ubezpieczeni i wszyscy poszkodowani klienci odzyskali swoje pieniądze. W sprawie oskarżony jest także 32-letni partner kobiety, Dawid O., który usłyszał zarzut paserstwa. - Oboje oskarżeni przesłuchani w toku postępowania przyznali się do popełnionych przestępstw i złożyli obszerne wyjaśnienia. Złożyli deklarację dobrowolnego poddania się karze, ale prokurator na tę propozycję nie przystał - dodaje prokurator Łukasiewicz. Wobec kobiety zastosowano dozór policyjny, natomiast jej partner przebywa obecnie w zakładzie karnym za wcześniej popełnione przestępstwa. Grozi mu dodatkowa kara do 7,5 roku więzienia.
reklama
|
reklama
reklama
reklama