Strażacy wspólnie przeciw białaczceOchotnicy z OSP szukają dawcy dla dziecka |
25.01.2016. Radio Elka, Marzena Machniak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Była to już trzecia akcja rejestracji dawców szpiku zorganizowana przez OSP Krzeczyn Wielki. Ochotnicy szukają dawcy dla chorej 4,5-letniej Ali z Krzeczyna. Przy okazji wspierają inne chore dzieci z oddziału hematologii w szpitalu we Wrocławiu. - Jest to już kolejna akcja. Pierwsza miała miejsce w remizie OSP w Krzeczynie Wielkim. Informacja o chorobie Ali rozpowszechniła się w Krzeczynie bardzo szybko. Pomysł był taki, by pomysł dziewczynce w jakiś sposób. Druga akcja miała miejsce w szpitalu przy ulicy Bema. Tam zbieraliśmy krew i szukaliśmy dawcy - informuje Paweł Gębalski, z OSP Krzeczyn Wielki. W namiotach rozstawionych w atrium galerii Cuprum Arena gdzie rejestrowano dawców szpiku i oddawano krew był spory tłok. Chętnych nie brakowało. Uwagę lubinian obecnych w pobliżu galerii i na terenie centrum handlowego przyciągał niecodzienny sprzęt strażacki, który udostępnili ochotnicy z OSP Ścinawa. - Chcieliśmy pokazać jak się zachować podczas przebywania nad wodą, czy teraz zimą jak zachować się na lodzie. Promujemy tez pierwszą pomoc i pokazujemy jak pomóc ludziom podczas zasłabnięcia. Przywieźliśmy ze sobą łódź pontonową z silnikiem pontonowym. Przyjechało osiem osób z OSP Ścinawa. Pokazujemy nasz sprzęt i jak zachować się podczas kryzysowych sytuacji - mówił Paweł Świerczewski, prezes OSP Ścinawa. Pobieraniem krwi od krwiodawców zajmowały się służby Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lubinie. Panie z punktu przy ulicy Bema są zawsze chętne do wspierania akcji. Jak mówią nie potrzebują wiele, by brać udział w takich wydarzeniach. - Jesteśmy otwarci. Wymagamy tylko tego, by zapewniono nam miejsce, dostęp do prądu a tu mamy dobrze, bo jest sporo miejsca. Potrzebna jest grupa ludzi od 20 do 40 osób, by akcja mogła się odbyć. Kiedy jest mało ludzi to niestety są koszty i wydatki. Trzeba mieć to zbilansowane. Warunku muszą być nienajgorsze - doświetlenie i prąd, a resztę załatwiamy my - tłumaczyła Joanna Jarmolińska, kierownik RCKiK w Lubinie. Dzieci wsiadały do pojazdów, oglądały łódź i przyglądały się pokazom pierwszej pomocy. Dorośli poświęcali kilka minut, by zarejestrować się jako potencjalnymi dawcy albo oddać krew. Ochotnicy z Krzeczyna Wielkiego poszukując dawcy dla małej Ali sprawili, że do od początku ich działań do banku potencjalnych dawców szpiku trafiło blisko 300 osób.
reklama
|
reklama
reklama
reklama