Gdzie podzieją się dwa roczniki gminnego gimnazjum?Miasto wypowiedziało gminie umowę |
03.02.2017. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Umowa miasta z gminą wiejską Lubin na dzierżawę kilku sal lekcyjnych na potrzeby uczniów i nauczycieli gminnego gimnazjum miała obowiązywać do końca tego roku. Kilka dni temu prezydent Robert Raczyński zerwał z wójtem Tadeuszem Kielanem te porozumienie. ![]() - W budynku Gimnazjum nr 1 chcieliśmy nasze gimnazjum w sposón naturalny wygasić, natomiast rzeczywiście kilka dni temu otrzymaliśmy informację o wypowiedzeniu nam tej umowy w związku z planami oświatowymi miasta. Zrobimy wszystko, by znaleźć dla uczniów tego gimnazjum jak najlepszy obiekt, by mogli oni tę szkołę ukończyć. Ta młodzież i tak już jest pokrzywdzona, bo siedziba szkoły była zmieniana, a nie chcielibyśmy, by skutki reformy odbiły się na nich w jakiś negatywny sposób, dlatego szukamy siedziby w Lubinie, by te dwie klasy, które od 1 września pozostaną mogły tę szkołę ukończyć - mówiła we wczorajszych Rozmowach Elki Maja Grohman, rzeczniczka Urzędu Gminy w Lubinie. Gmina wiejska szuka więc dogodnej lokalizacji dla wygaszanego gimnazjum. - Zależy nam, by młodzież ukończyła szkołę w Lubinie, tutaj ją zaczęli, taka była decyzja rodziców, żeby gimnazjaliści chodzili do Lubina i dlatego w mieście szukamy takich obiektów. Prowadzone są rozmowy, myślę, że za wcześnie jest jeszcze, by mówić o szczegółach, ale mamy nadzieję, że od września młodzież rozpocznie nowy rok szkolny w dobrych warunkach - dodaje M. Grohman. Prezydent Lubina podczas jednej z naszych rozmów wspomniał, że miasto zaproponuje gminie wiejskiej utworzenie zbiorczej szkoły wiejskiej. - Radni wiejscy zachowując tę strukturę kompletnie niezrozumiałą dla mnie i większości obywateli naszej sąsiedniej gminie, czyli utrzymując gimnazjum wiejskie, wpadli znowu w pułapkę, bo muszą coś z tym zrobić. My im proponowaliśmy, żeby nie powoływali tej placówki i dzisiaj problem by zniknął. Niestety gmina wiejska swoimi radnymi upiera się w strukturze archaicznej za wszelką cenę. My jesteśmy otwarci, jeżeli gmina wiejska będzie chciała powołać szkołę zbiorczą wiejską podstawową, to my zaproponujemy jakiś budynek. W ramach jurysdykcji, którą ja posiadam, nie możemy zmusić gminy wiejskiej, żeby dzieci z okolicznych wsi chodziły do szkoły w mieście. Myślę, że rozsądek im wskaże, że oni sami podejmą decyzję o likwidacji oświaty wiejskiej, bo to nie ma sensu. Nie wyobrażam sobie, żeby dzisiejszy gimnazjalista z pierwszej klasy miał z Lubina jechać z powrotem do Niemstowa czy do innych wiejskich szkół, a taka perspektywa niestety go czeka - mówił na naszej antenie prezydent Robert Raczyński. - Nie widzimy potrzeby tworzenia zbiorczej szkoły gminnej. Te placówki w naszych miejscowościach, to są nie tylko szkoły, to są też centra kultury, miejsca spotkań, które integrują społeczność i nie chcmey ich likwidować. Te miejscowości żyją swoim życiem, szkoły żyją swoim życiem i chcemy, by tak pozostało. A jeżeli rodzic uważa, że jego dziecko będzie miało lepiej chodząc do miejskiej szkoły, to niech ma prawo wybierać - kwituje na koniec Maja Grohman.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama