III Bieg Tropem Wilczym w PolkowicachNie o sport, a historię tutaj chodzi |
03.03.2019. Radio Elka, Kasia Rososzko | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Bieg odbył się na dwóch dystansach. Pierwszy z nich, „Bieg Honorowy” obejmował długość 1 963 metrów, a dystans drugiego - „Biegu Niezłomnych” wynosił aż 5000 metrów. Co ciekawe, długość pierwszego biegu ma znaczenie symboliczne. To właśnie w 1963 roku zmarł ostatni Żołnierz Wyklęty. - Chodzi o to, żeby trafić do młodych ludzi, którzy nie znają tej historii tak dobrze. Trzeba przypominać o tym, że coś takiego miało miejsce i byli tacy ludzie. Cieszy to, że liczba tych młodych ludzi, którzy z nami biegną z roku na rok wzrasta. Ja biegam od początku - mówi jeden z uczestników. Liczba uczestników tegorocznej edycji była większa niż w poprzednich latach. Pobiegło w niej blisko 100 uczestników. Wśród nich byli: dzieci, młodzież, dorośli, a także osoby starsze. Pobiegli nie tylko polkowiczanie, ale i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Uczestnicy, którzy wykupili pakiety startowe otrzymali koszulki z podobiznami Wyklętych. Wybrać mogli spośród dwóch. Na jednej z nich widniał wizerunek Stanisławy Rachwałowej, a bohaterem drugiej był kapitan Jerzy Stawski. - Już drugi raz biegnę tutaj z moim kolegą z klasy. Biegamy dużo, chodzimy na treningi, ćwiczymy. Dziś na 2000 merów poszło dużo lepiej niż rok temu. Jak dobiegałem do mety to już byłem tak mocno zmęczony, ale nie poddałem się - mówi Marcel Kostrowski. - Jestem tutaj pierwszy raz, w ramach codziennego treningu. Warunki pogodowe bardzo dobre, jest chłodno, więc nie można się przegrzać. Forma jest dobra - mówi gaworzynianin. Zwieńczeniem obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych w Polkowicach był pokaz broni strzeleckiej, ognisko oraz wojskowa grochówka.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama