200 osób słuchało z zapartym tchemProfesor Miodek dał wykład uczniom lubińskiej "trójki" |
22.12.2020. Radio Elka, Marzena Machniak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Wykład z profesorem Janem Miodkiem zorganizowali nauczyciele szkoły podstawowej w Lubinie. Była to kontynuacja wcześniejszych kilku wizyt dzieci na Uniwersytecie we Wrocławiu. Niestety z racji pandemii wykład mógł odbyć się tylko online. - Uczniowie najpierw na lekcjach języka polskiego mieli okazję wysłuchać wykładów profesora. Przybliżyliśmy uczniom postać tego człowieka. Cel tego spotkania online, to przede wszystkim pokazanie wyjątkowych ludzi, takich, którzy mogą być dla nas autorytetem. Chcieliśmy też uczniom przybliżyć język polski, ale przede wszystkim ten, z którym na co dzień się zmagają - mówi Ewa Domnik, wicedyrektor SP 3 w Lubinie. Wśród podejmowanych przez profesora Miodka zagadnień pojawiła się oczywiście odmiana nazwy miasta Lubin, która wielu Polakom sprawia sporo kłopotu. - Lubin jest rzeczownikiem , który powinien mieć poprawną odmianę „ do Lubina”, „przyglądam się Lubinowi” i „mieszkam w Lubinie”, a nie tak, jak wielu mieszkańców, nie wiem czy tego miasta, ale słyszę na Dolnym Śląsku, że chcą „iść do Lubinia” i „być w Lubiniu” - wyjaśnia Jan Miodek. Sporo czasu profesor poświęcił nazwie „Śląsk”, jej rodowodowi i znaczeniu. Było też co nieco o nazwie Polski, która niegdyś była przymiotnikiem „Ziemia polska”. Specjalnie dla naszych słuchaczy Jan Miodek przypomniał zasady używania słów radio i studio. - Jeszcze wiele ludzi mówi w Polsce radio. Dziś po 70 latach mogę powiedzieć, ze w dalszym ciągu można czegoś w radio słuchać,a le naturalną koleją rzeczy jest tak zwana adaptacja, czyli przyswojenie tego wyrazu obcego i można spokojnie słucha czegoś w radiu - zapewnia Jan Miodek. Profesor Miodek nie ukrywa, że zdecydowanie wolałby bezpośredni kontakt z uczniami, ale pandemia i obostrzenia rządzą się swoimi prawami więc wykład online okazał się lepszy niż nic. - Do studentów też mówię Jak mnie ta wasza lubińska szkoła poprosiła o spotkanie online to się zgodziłem. Było bardzo sympatycznie - zapewnia profesor. Wirtualne spotkanie było okazją dla uczniów lubińskiej „trójki”, ale też dla ich rodziców czy dziadków do zadawania szeregu pytań profesorowi.
reklama
|
reklama
reklama
reklama