Polega tylko na sobiePolega tylko na sobie |
21.03.2007. Radio Elka, Agnieszka Poźniak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Pomysł na zorganizowanie tego spotkania wyszedł od grupy ludzi tworzących Studium Rekreacji na PWSZ - wyjaśnia Eugeniusz Józefowski, rektor uczelni. - Cieszę się, że Pana Telera nie trzeba było namawiać .Jest to wielki człowiek, wielki himalaista. Warto pochylić się nad tym, co robi i spróbować zrozumieć pobudki, które nim kierują. Ja sam przyszedłem tu po to, by czegoś się nauczyć - dodaje rektor. Jacek Teler, jak sam mówi, jest głogowianinem z urodzenia, lecz człowiekiem gór z powołania. Chociaż ma dopiero 39 lat, odbył już kilkadziesiąt wypraw. - Przestałem liczyć przy 40 - mówi. - Teraz najważniejsze jest to, co góry robią ze mną. Jak ja je odbieram i pojmuję. W górach pociąga mnie to, że istnieją. I to wystarczy. Uczestnicy spotkania przysłuchiwali się opowieści o samotności, mogli podziwiać zdjęcia, które wykonał na szlaku swych wypraw. W tle pogrywała spokojna rosyjska muzyka. - Najtrudniejsza była moja ostatnia wyprawa - wspominał J. Teler. - Była naprawdę wyczerpująca. Nie można jej, jednak nazwać nieudaną. Byłaby taką, gdybym nie wrócił do domu. A z tej wyprawy na K-2 wróciło nas tylko trzech z siedmioosobowej grupy - dodaje. Teraz Jacek Teler planuje kolejną wyprawę. Za 80 dni chce wyruszyć ponownie na K-2. Samotnie, bo jak mówi, nie lubi zależeć od innych, woli polegać tylko na sobie. - Dlatego boję się latać - wyznaje. - Podczas tych kilkunastu godzin lotu całe moje życie zależy od umiejętności innych ludzi. Wolę, jeśli moje życie spoczywa w moich rękach. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama