Pionierski wyczyn PeBeKa w ZG LubinPionierski wyczyn PeBeKa w ZG Lubin |
11.12.2009. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Dotychczas kombajn był testowany w w najtrudniejszej, południowej części kopalni Lubin. Występują tam duże utrudnienia związane ze słabymi stropami. Testy w trudnym oddziale, miały pokazać co trzeba poprawić, by kombajn był w pełni dostosowany do pracy w Polskiej Miedzi. Pod koniec listopada podjęto decyzję o przetransportowaniu go w rejon, gdzie ma być wykorzystany do codziennej pracy. - Problem polegał na tym, że maszyna jest napędzana energią elektryczną, a firma Sandvik nie dysponowała alternatywnym źródłem zasilania kombajnu - poinformował nadsztygar Marek Czechowski, który czuwał nad całą operacją. - By ta maszyna samodzielnie pokonała odcinek ośmiu kilometrów, trzeba by było zainstalować kilka stacji elektrycznych, do jej zasilania. Jak informuje Krzysztof Tkaczuk, dyrektor kopalni Lubin. - Po raz kolejny nieocenieni okazali się specjaliści z PeBeKa. Mechanicy PeBeKi zastosowali swój autorski pomysł napędu hybrydowego używając do tego celu klasycznej, najpopularniejszej w KGHM ładowarki kołowej, produkowanej przez Zanam - Legmet. Maszyna ważąca 80 ton sprawnie przemieszczała się drogami regularnej jazdy maszyn górniczych. Była napędzana ładowarką ważącą niecałe 16 ton. Cały przejazd podziemnymi chodnikami trwał 23 godziny ze średnią prędkości 300 m/h. Trudnego zadania podjęła się załoga mechaników PeBeKa, pod wodzą nadsztygara Jerzego Zagrodnika i sztygara oddziałowego Józefa Bobera. (pit)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama