Brudne i niedożywioneBrudne i niedożywione |
09.11.2010. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 O tym, że w jednym z gospodarstw na obrzeżach Legnicy, konie trzymane są w skandalicznych warunkach, działaczy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami powiadomili sąsiedzi właściciela stajni. O niepokojących sygnałach miłośnicy zwierząt natychmiast poinformowali służby weterynaryjne. Podczas pierwszej kontroli inspektorzy faktycznie stwierdzili, że właściciel nie dba o swoje zwierzęta. Konie były chowane w zbyt małych boksach, bez wentylacji, były brudne i niedożywione. Towarzystwo i inspekcja weterynaryjna wystąpiły do władz miasta z wnioskiem o tymczasowe odebranie właścicielowi sześciu koni. Prezydent miasta przychylił się do wniosku i konie miały trafić do Fundacji Stacyjka Maltusia w Mierzycach. Jednocześnie do prokuratury wpłynęło doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez legniczanina. Po tych wydarzeniach, Eugeniusz M. poprawił warunki bytowe zwierząt. Zaczął się wreszcie interesować ich losem. Dbał o czystość w stajni, konie dostawały wystarczającą ilość paszy. - Przesłuchany Eugeniusz M zeznał, że końmi zajmował się od prawie dwudziestu lat na potrzeby hipoterapii dla jednego ze swoich synów. Mężczyzna zaprzeczył, by on lub jego synowie stosowali jakiekolwiek formy przemocy wobec zwierząt - relacjonuje Joanna Sławińska - Dylewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Kolejna kontrola przeprowadzona przez inspektorów weterynarii nie stwierdziła już żadnych nieprawidłowości. W tej sytuacji zebrany materiał dowodowy nie pozwolił śledczym na postawienie mężczyźnie zarzutu znęcania się nad zwierzętami. Stąd śledztwo zostało umorzone. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama