Kropiwnicki: Żal opuszczać miastoKropiwnicki: Żal opuszczać miasto |
13.12.2010. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Kropiwnicki miał trudny orzech do zgryzienia, bo ponownie został wybrany radnym miejskim. Musiał więc wybierać między pewną, 4-letnią kadencją w legnickiej Radzie Miejskiej a trwającą niespełna rok kadencją parlamentarzysty. Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się bowiem jesienią przyszłego roku. Lider legnickiej Platformy Obywatelskiej wybrał jednak ławy poselskie. Dlaczego zdecydował się jednak na gmach na Wiejskiej? - Jest to konsekwencja mojego wcześniejszego wyboru kandydowania do parlamentu trzy lata temu. Bardzo istotne jest, by Legnica miała jednak w Sejmie swojego reprezentanta. Gdybym nie przyjął tego mandatu, w Sejmie nie byłoby nikogo ze środowiska legnickiego, a to byłoby dla tego miasta mocno niekorzystne - tłumaczy swoje powody Robert Kropiwnicki. Kropiwnicki nie ukrywa, że wielu działaczy Platformy Obywatelskiej nie tylko z Legnicy ale także stolicy Dolnego Śląska,namawiało go do zrzeczenia się mandatu radnego i pójścia na salony wielkiej polityki. Będąc posłem do końca tej kadencji parlamentarnej Kropiwnicki chce jak najlepiej reprezentować interesy Legnicy i mieszkańców oraz wspierać lokalne samorządy w kontaktach z Warszawą. Kropiwnickiemu żal jest opuszczać Legnicę, z którą związany jest zawodowo i rodzinnie. - Na pewno jest żal pozostawiać dobrą pracę. Mandat poselski traktuję jak służbę, którą trzeba podjąć - dodaje lider PO w Legnicy. Miejsce Roberta Kropiwnickiego w legnickiej Radzie Miejskiej zajmie Jacek Kiełb, działacz sportowy. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama