Końca sporu nie widać |
29.06.2012. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: Spór zbiorowy związków zawodowych lubińskiego szpitala przy Bema z pracodawcą trwa od 29 grudnia ubiegłego roku. Kolejne rozmowy z zarządem Regionalnego Centrum Zdrowia na temat regulaminu pracy i zasad wynagradzania nie przynosiły żadnych efektów. Dlatego zwrócono się o pomoc do mediatora wyznaczonego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Do tej pory odbyły się cztery tury mediacji. - Udało nam się osiągnąć mały sukces, bo pracodawca![]() przedłożył organizacjom związkowym projekt regulaminu wynagradzania. I zgodnie z ustawą o związkach zawodowych, mamy 30 dni na przedłożenie swoich poprawek i swojej koncepcji tego regulaminu. W tej chwili pracujemy nad tym regulaminem, ponieważ on w ogóle się nie zmienił, jest jakby powieleniem tego regulaminu, który został wprowadzony przez pracodawcę we wrześniu ubiegłego roku. Bo nadal w tym regulaminie widnieje zapis, że pracodawca zrzeka się funduszu świadczeń socjalnych. Mamy nadzieję, że wreszcie dojdzie do porozumienia, niedługo będziemy gotowi z poprawkami i zobaczymy, co będzie dalej - mówi Małgorzata Siwoń, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy lubińskim RCZ. Sprawę szpitala chce załatwić do końca nowy starosta powiatu lubińskiego. Swoją rolę w tym temacie Adam Myrda widzi bardziej w dokończeniu prywatyzacji szpitala, niż zaangażowaniu się w rozwiązanie sporu zbiorowego. Zresztą, związki zawodowe nie oczekują od nowego starosty pomocy w załatwieniu ich problemów, choć jak zauważają, Adamowi Myrdzie jako wieloletniemu działaczowi związkowej Solidarności, sprawy związkowe powinny zawsze leżeć głębiej na sercu. - Od samego poczatku, gdy zaczęły się problemy w istniejącym jeszcze Zespole Opieki Zdrowotnej, władze powiatu nie pomagały nam w niczym, wszystko musieliśmy sami osiągnąć. Ówczesny przewodniczący Rady Powiatu, pan Adam Myrda, obiecywał tylko pomoc, która wynikała bardziej z jego słów, niż czynów. I właściwie w tym temacie nie spodziewamy się niczego dobrego po nowym staroście. Poza tym mamy nadzieję, że szpital zostanie sprzedany Miedziowemu Centrum Zdrowia i już nie będziemy musieli rozmawiać z przedstawicielami starostwa - dodaje przewodnicząca Siwoń. (tom)
reklama
|
reklama
reklama
reklama