Latające butelki i drinki |
13.08.2012. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: Pierwsza edycja konkursu miała miejsce wiosną w Legnicy. Teraz przyszedł czas na Lubin. 15 młodych ludzi z Sopotu, Szczecina, Warszawy, Krakowa, Zakopanego i wielu innych miast stanęło w szranki za barem w lubińskiej Coolturce. Walczyli o miano najlepszych, żonglując butelkami i shaker’ami. Jak mówi Kacper Dylak, założyciel firmy Bar Solutions System, a zarazem organizator, na zawodników czekały konkretne zadania. ![]() - W sekcji eliminacyjnej barman ma do przygotowania dwa koktajle w dwóch różnych stylach Flair: Egzibition i Working Flair. Egzibition jest bardziej pokazową sztuką, natomiast Working Flair jest częścią tej odmiany barmaństwa, która bardziej przydaje się i sprawdza za barem. Na przygotowanie takiego koktajlu barman ma 4 minuty podczas, których popisuje się swoimi zdolnościami - tłumaczy Kacper Dylak. Flair to żonglowanie, podrzucanie i widowiskowe przelewanie zawartości koktajli w powietrzu na oczach klientów. I faktycznie, w finale uczestnicy konkursu chwilami wprawiali widzów w osłupienie. Shaker’y i butelki fruwały w powietrzu przy dźwiękach muzyki i gromkich oklasków. Choć popisy i sztuczki wyglądały na łatwe, to jak się okazuje, trzeba sporo ćwiczyć, chcą osiągnąć takie efekty. - Sztuką Flair zajmuję się około 2 lat i cały czas ją pogłębiam. Jestem samoukiem. Spotkaliśmy się w grupie 5 osób w Trójmieście i ćwiczyliśmy razem, chodząc wspólnie na treningi. Na ostatnim konkursie we Wrocławiu zająłem III miejsce. To było moje największe osiągnięcie - opowiada Paweł Lenga z Sopotu. Na sztukę Flair w wykonaniu uczestników konkursu patrzyli fachowym okiem sędziowie, którym poziom młodych barmanów bardzo imponował. - Organizujemy taki event już trzeci raz w tym roku i proszę mi wierzyć, przeskok poziomu na tle dwóch pozostałych jest ogromny. Dziś zawodnicy zaprezentowali w eliminacjach naprawdę wysoki poziom. Chcemy promować młodych zawodników, którzy dopiero zaczynają swoją karierę. Chcemy podać im rękę, pokazać im drogę. Chcemy żeby Flair w Polsce rozwijał się i żeby ci barmani byli czołówką w Europie - mówił Adam Brańczyk, sędzia główny konkursu. Najlepszy w II edycji You Can Flair okazał się jednak nie Polak a Czech, Honza Vesely. To jemu przypadła w udziale nagroda główna, czyli 600 zł, dyplom i nagrody rzeczowe. II miejsce zdobył jego rodak, Filip Stransky, natomiast trzeci spośród 13 finalistów był Polak, Arek Kubea. (mm)
reklama
|
reklama
reklama
reklama