Mail rzecznika wywołał burzę |
15.01.2013. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W liście do mediów Jacek Mamiński zasugerował, że podczas spotkania omawiane będą nie tylko kwestie szkolnictwa, ale także gorący ostatnio temat połączenie obu gmin. To zdenerwowało radnych gminy wiejskiej, którzy nie stawili się na spotkanie. W ich imieniu wystąpił jedynie przewodniczący Jerzy Szumlański. Odczytał przygotowane wcześniej oświadczenie. Stwierdził w nim, że spotkanie obu komisji stało się bezzasadne po tym, jak prezydent Lubina Robert Raczyński zapowiedział połączenie samorządów. - Korzystając ze swoich uprawnień jako przewodniczący Rady Gminy Lubin podjąłem decyzję o odwołaniu spotkania, bowiem w obecnej sytuacji opinia publiczna mogłaby pozostać w mylnym przekonaniu, że Rada Gminy Lubin i mieszkańcy gminy wyrażają zgodę na taki scenariusz, prowadząc już rozmowy na poziomie rad gmin. Otóż takiej zgody nie ma, nie było i nie będzie! Przedstawiona przez prezydenta miasta propozycja włączenia naszej gminy do miasta spotyka się z moim, jako wieloletniego mieszkańca gminy, zdecydowanym sprzeciwem. Jestem przewodniczącym rady gminy i mam zamiar z całych sił bronić integralności, niezależności i samodzielności Gminy Lubin oraz interesów jej mieszkańców. Gmina Lubin to nie jest tylko urząd ani jego pracownicy - gmina to kilkunastotysięczna, zintegrowania społeczność, której jako radni mamy obowiązek służyć. Niech więc się nikt nie spodziewa, że w ramach służby mieszkańcom doprowadzimy do likwidacji gminy oddając jej niemałe zasoby we władanie tych, którzy nie do końca radzą sobie z własnymi problemami - mówił J. Szumlański. Szumlański dodał, że chce rozmawiać z przedstawicielami miasta, jako równoprawny partner, a nie „z pozycji dyktatu, narzuconego przez dominującą stronę”. Wezwał też prezydenta do wycofania się z pomysłu łączenia gmin i zaprzestania eskalowania napięcia pomiędzy mieszkańcami obu samorządów. Takim obrotem sprawy zaskoczeni zostali członkowie komisji oświaty gminy miejskiej. - W porządku obrad nie ma nic innego jak tylko dyskusja na temat porozumienia obowiązku szkolnego uczniów gminy wiejskiej na terenie miasta. Czujemy się zaskoczeni tym, co się wydarzyło. Przewodniczący Szumlański przychodzi z obstawą dziennikarzy i oświadcza, że jest obrażony. My nie wiemy nawet na co, bo nie mam pojęcia, co pisał rzecznik prezydenta do dziennikarzy - mówił Andrzej Górzyński, przewodniczący rady miejskiej. Zaskoczenia nie ukrywał też rzecznik prezydenta Jacek Mamiński, który de facto doprowadził do napiętej sytuacji. W zaproszeniu na posiedzenie obu komisji, jakie wysłał do dziennikarzy, sugerował, że temat połączenia samorządów może być również poruszany. - Być może radni gminy wiejskiej przestraszyli się tematu - mówił J. Mamiński. - Jasną sprawą dla każdego dziennikarza jest, że skoro spotykają się radni dwóch gmin, oczywiście z okazji innego tematu, to trudno było nie przewidywać, że nie porozmawiają o tym ważnym temacie, jakim jest połączenie. Nie czuje się winny zamieszania, bo maila wysyłałem tylko do dziennikarzy, a nie do radnych - odpowiadał rzecznik. Ostatecznie posiedzenie obu komisji nie doszło do skutku. Nie wiadomo, czy w najbliższym czasie będzie w ogóle możliwe. W najbliższym czasie radni gminy wiejskiej mają podjąć uchwałę, w której zobowiążą władze gminy „do podjęcia wszelkich działań, których celem będzie utrzymanie jedności i integralności gminy dla dobra jej mieszkańców”. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama