Przez dwa dni dzikie ranne zwierzę czekało na pomoc

Co najmniej od dwóch dni w rowie przy wylocie z Lubina w kierunku Obory leżał cierpiący samiec sarny. Zwierzę najprawdopodobniej zostało potrącone przez kierowcę samochodu. Dopiero po interwencji jednego z naszych słuchaczy i zainteresowaniu się przez nas całą sprawą, do potrąconego koziołka wysłano służby weterynaryjne. Na miejscu lekarz uśpił chore zwierzę.

Ranne zwierzę najprawdopodobniej zostało potrącone przez kierowcę samochodu. W niewielkiej odległości od posesji, gdzie koziołek leżał, znaleźliśmy odłamki szkła szyby samochodowej. Potrącone zwierzę ledwo się poruszało, na pierwszy rzut oka miało złamane obie tylne kończyny, co później potwierdził nam lekarz weterynarii.

Przez kilka godzin czekaliśmy na rozwój wypadków. Niewielki odcinek drogi zablokował policyjny patrol. W prażącym słońcu właściciel posesji, przy której leżało ranne zwierzę, przynosił wodę, narzucał koc, by zwierzę miało odrobinę cienia. Czas mijał, a wyglądało na to, że nikt nie może pomóc dzikiemu zwierzęciu. W końcu właściciel posesji sam zaproponował, że na własny koszt zawiezie koziołka do wrocławskiego ogrodu zoologicznego. W zoo podano jednak kontakt do lekarza weterynarii z Długołęki, który zajmuje się leczeniem i rehabilitacją zwierząt.

O całej sprawie poinformowaliśmy gminę wiejską Lubin, która przysłała weterynarza. Po wydaniu diagnozy lekarz uśpił zwierzę. Koziołka wywiozą teraz miejskie służby MPO.

Zastanawiające, dlaczego od wczoraj, kiedy o rannym zwierzęciu powiadomiono odpowiednie służby, nikt się sprawą nie zajął. (tom)

Rozmowa ze słuchaczem, który powiadomił nas o całej sprawie; rozmowa z lekarzem weterynarii, który zgodził się przyjąć ranne zwierzę.

Komentarze (12)

1. Dodane przez Nikt ciekawy., w dniu - 09-07-2013 14:57 Bo wszyscy mają gdzieś zwierzęta. Sam kiedyś dzwoniłem na Policję, że po ulicy Rudnowskiej na przeciwko Famaby biega wystraszona sarna, to dyżurny się mnie zapytał co mają zrobić w tej sytuacji i że On nie jest od zwierząt. Nikt wtedy nie zainterweniował.

2. Dodane przez barbażynstwo, w dniu - 09-07-2013 15:01 Proste! Trzeba poddać karze osobę, która przez 24h nie zrobiła nic, by pomóc zwierzęciu. To jest takie samo znęcanie nad stworzeniem, jak zagłodzenie, bicie itp.  Czekam na info, jakie konsekwencje poniesie osoba, która wykazała się taką znieczulicą!

3. Dodane przez speed, w dniu - 09-07-2013 15:07 To tak teraz wygląda "pomoc" weterynaryjna?, strach przyprowadzać chore zwierzę do takiego specjalisty, a moze tylko to potrafi?

4. Dodane przez ANIMAL, w dniu - 09-07-2013 21:41 Tyle godzin zwierzę męczyło się w tym upale,jestem oburzony postawą służb miejskich,gminy bądż sołectwa.Napewno sprawa powinna mieć swój ciąg dalszy tzn.wyjaśnienie całej tej nieprzyjemnej dla nas(miłośników zwierząt???)sprawy

5. Dodane przez ANIMAL, w dniu - 09-07-2013 21:49 Tyle godzin zwierzę męczyło się w tym upale,jestem oburzony postawą służb miejskich,gminy bądż sołectwa.Napewno sprawa powinna mieć swój ciąg dalszy tzn.wyjaśnienie całej tej nieprzyjemnej dla nas(miłośników zwierząt???)sprawy

6. Dodane przez prawo, w dniu - 09-07-2013 22:46 To jest konsekwencja przepisów jakie mamy. Każdy umywa rece. Skoro leżało w rowie to powinna przyjechać służba drogowa. W końcu to pas drogowy. No ale po co komu taki problem. Samo padnie. Potem ścierwo zjedza inne zwierzęta. I po sprawie. Natura. Takie jest podejście. Ze skrajności w skrajność wpadamy. Jak swego czasu padł ptak to wtedy strefę skażoną i zapowietrzoną się ustalało. Maty na jezdni. Obstawiało teren. To Polska właśnie

7. Dodane przez v v, w dniu - 10-07-2013 01:47 Zgonić na dwa dni do głębokiego rowu wszystkich urzędasów gminy, miasta i starostwa.Nie podawać kawy, płynów i innych przyjemności - z naszych podatków. Wypuścić, gdy opracują plan działania w przypadku takich zdarzeń.   Barbarzyństwo, znieczulica i urzędnicza ułomność.  Kiedyś takie zwierzęta trafiały do leśniczówek i tam pod opieka weterynarzy dochodziły do zdrowia.   Teraz autanazja to sposób na pozbycie się kosztów i problem.

8. Dodane przez krk, w dniu - 10-07-2013 06:18 .. to juz polamanych konczyn nie potrafia zlozyc lekarze tylko od razu usypiaja ?! dramat

9. Dodane przez Noemi, w dniu - 10-07-2013 09:55 Dokładnie podobna sytuacja spotkała mnie jakieś cztery-pięć lat temu,znaleźliśmy potrąconą sarnę,przynieśliśmy pod dom aby zapewnić trochę cienia i wody i zaczęła się batalia z naszymi służbami mundurowymi..przez dwie doby wszyscy umywali ręce-policja,straż miejska, nadleśnictwo-wytłumaczenie??nie odstrzelą,nie uśpią bo sezon ochronny na sarny!!! a zwierzę tak cierpiało..dopiero po nagłośnieniu sprawy w prasie przyjechał leśniczy i skrócił jej cierpienia....Panie redaktorze czekamy na wiadomości jakie konsekwencje i kary!!! ponieśli służbiści w teraźniejszej sprawie!!!

10. Dodane przez hr, w dniu - 10-07-2013 10:53 Jestem przekonany, że zwierzę połamało nogi, nie na skutek uderzenia, tylko wpadając do prawie 2 metrowego rowu zarośniętego 3 metrową, niekoszoną trawą. Po cholerę urzędasy kopali tam tak głęboki rów. Przecież on ma zero wody!!!  Prokurator dla takich urzędników.

11. Dodane przez xxxzzz, w dniu - 10-07-2013 11:57 Przegiecie. Urzedasy(...)!Uspic zwierze bo nikomu sie nie chcialo "pracowac"

12. Dodane przez , w dniu - 13-07-2013 15:30 zal normalnie j.... Tuska

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.