Start Piłka nożna Przebudzenie snajpera
Przebudzenie snajperaPrzebudzenie snajpera |
16.10.2006. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Do końca na pewno nie mogę być zadowolony ze zdobyczy bramkowych. Mogliśmy spokojnie wygrać ten mecz. Dwukrotnie prowadziliśmy. W końcówce straciliśmy pechowo dwa gole i wróciliśmy do Głogowa bez punktów. Chyba za szybko uwierzyliśmy w wygraną, powiedzial dziś już na spokojnie, bez pomeczowych emocji R. Druciak. Już trzykrotnie napastnik pomarańczowo-czarnych w tym sezonie zdobywał po dwa gole w meczu. Dwa z Rakowem, dwa z Lechią i teraz dwa z Zagłębiem II. Jednak tylko mecz z Zieloną Górą Chrobry wygrał. - Zadowolenie jest pełne, gdy drużyna wygrywa. Bo gra się dla samego siebie, kibiców i dla zespołu. W niektórych meczach brakowało nam szczęścia. Często jesteśmy lepszym zespołem, a nie wygrywamy. Zaczęło się od tego nieszczęsnego meczu z Rakowem, kiedy prowadziliśmy 3:0, a ostatecznie był tylko remis 3:3. Coś się zacięło, komentuje Druciak. Oprócz 6 strzelonych goli, sporo sytuacji napastnik Chrobrego zmarnował. jak przyznaje, czasmai pod bramką brakuje mu wyrachowania i zimnej krwi. Choć nie jest roslym pilkarzem często zdobywa gole głową. - Nie boję się walki w powietrzu. Ale duża w tym zasługa kolegów z zespołu, którzy dogrywają mi na czyste pozycje i łatwo można strzelić wtedy głowa do siatki. W każdym meczu podejmuje walkę, kończy Druciak, który jednocześnie zapowiada walkę o wygraną w najbliższym meczu ligowym z Torem Dobrzeń Wielki. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama