Rewolucji nie będzieRewolucji nie będzie |
31.07.2007. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 20 maja minęło dwadzieścia lat od momentu zaangażowania głogowianina w ratownictwo górnicze. - W tym czasie rewolucji nie było, ale doszło do zmian w zakresie sprzętu jakim ratownicy dysponują, metod zastosowania tego sprzętu. Ponadto wyszkolenia i badań medycznych. Jedno co się nie zmienia to podejście do swoich obowiązku, czyli chęć ratowania kolegów z ciężkich opresji pod ziemią i na powierzchni - powiedział P. Walczak. Zamierzeniem szefa jednostki jest utrzymanie zastępów GPR w Sobinie, jak również strażaków z wydziału I i II w Hucie Miedzi Głogów oraz w ZG Lubin z filią w Legnicy. W Polsce i na świecie następuje ciągły rozwój i postęp technologiczny, a zatem nie zabraknie też inwestycji w postaci zakupu nowego sprzętu. Kontynuowane też będą starty utytułowanych miedziowych ratowników w światowych zawodach. - Najbliższe odbędą się w Australii i na pewno tam pojedziemy. Ostatnio miałem przyjemność brać udział w mistrzostwach, które odbył się w Chinach. Wypadliśmy tam troszkę słabiej niż zazwyczaj i będzie trzeba ten wynik w przyszłym roku poprawić. Zawody te polegają na symulowaniu akcji ratowniczej w przypadku występowania wielu zagrożeń. Takie zmagania dają kilka możliwości. Poznanie nowych ludzi, wymiana doświadczeń czy psychologiczne podejście do zadań - dodał szef ratowników. W 20 letniej historii bycia ratownikiem Piotr Walczak jednej akcji nigdy nie zapomni. - Prowadziliśmy trudną akcję w Polkowicach-Sieroszowicach. Gdy wyciągnęliśmy górnika z kabiny pojazdu, zapytaliśmy, czy wszystko w porządku, czy nic mu nie jest. Mężczyzna wyjął spod koszuli medalik z Matką Boską i powiedział, ze co mogło mi się stać, skoro była ze mną. Takie świadectwa wiara nie spotkałem. Życzę każdemu takiego charakteru i wytrwałości - zakończył Piotr Walczak. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama