Start Piłka nożna Zdobyli punkt, a mogły być trzy
Zdobyli punkt, a mogły być trzyZdobyli punkt, a mogły być trzy |
10.11.2007. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Prowadzenie objęli goście w 14 min po strzale Krzysztofa Zamiara. Głogowianie szybko odpowiedzieli bramką, zdobytą przez Łukasza Szuszkiewicza. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. Początek drugiej połowy to koncertowa gra Szkółki. W ciągu 10 minut na listę strzelców wpisali się Henryk Cackowski i dwukrotnie Szuszkiewicz. Gdy wydawało się, że spotkanie jest rozstrzygnięte trzy bramki z rzędu zdobył Zamiar a jedną dołożył Bartosz Staszewski. Drużyna z Wrześni prowadziła wtedy 5:4. Bramkę na wagę jednego punktu zdobył w końcówce Artur Radliński. Jarosław Wielgus, trener Szkółki Piłkarskiej, był zadowolony z postawy zespołu, jednak nie krył rozczarowania wynikiem. - Uważam, że w dzisiejszym meczu byliśmy lepszym zespołem. Mieliśmy wiele sytuacji podbramkowych, z których mogły paść bramki. Prowadziliśmy 4:1, a później na przełomie kilku minut straciliśmy trzy bramki i stąd taka nerwowa końcówka - powiedział po meczu trener. - Piłka halowa to nie jest piłka na trawie. Tutaj sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. W ciągu minuty są często nawet cztery sytuacje podbramkowe - dodał. Słabszą dyspozycję swoich piłkarzy w końcówce meczu trener tłumaczył zmęczeniem. - Piłkarze, którzy grali dzisiaj, mieli za sobą już mecze na trawie, zwykle po 90 minut i w tych najważniejszych chwilach, kiedy trzeba było przytrzymać piłkę, brakowało już sił i traciliśmy bramki - zakończył J. Wielgus. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama