Start Piłka nożna Udany początek wiosny
Udany początek wiosnyUdany początek wiosny |
15.03.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Obie drużyny przystąpiły do meczu w mocno zmienionych składach, w porównaniu do rundy jesiennej. Atut własnego boiska przemawiał za gospodarzami, ale za Chrobrym do Graczy przyjechała liczna grupa szalikowców. Na ławce rezerwowych mecz rozpoczął Piotr Pytlarz, pozyskany „za pięć dwunasta” z Zagłębia Lubin. Już na samym początku obie drużyny stworzyły po jednej sytuacji do zdobycia gola. W 2 min. piłkę po strzale Szuszkiewicza na róg wybił bramkarz. Po rozegraniu akcji z narożnika boiska, piłka trafiła do Błauciaka, który strzelił prosto w Bąka. W rewanżu akcję przeprowadzili gospodarze, ale strzał Paciorka zdołał wybić poza końcową linię Długosz. W 7 min. błąd popełnił Plewko, ale sytuację uratowali Długosz z Jabłońskim. Obie drużyny nastawiły się na atak, ale więcej z gry mieli goście. W 15 min. po dośrodkowaniu Pieniążki i silnym podmuchu wiatru piłka wylądowała na poprzeczce. W 18min. błąd głogowskich obrońców. Adamczyk wyszedł sam na sam, minął Długosza, ale posłał piłkę obok pustej już bramki. W 26 min. w boczną siatkę strzelił Kowalski. Niecelne strzały oddali też z dystansu Adamczyk i Plewko. W 31 min. po akcji Szuszkiewicz-Pieniążek-Kowalski, ten ostatni strzałem z 5 metrów dał Chrobremu prowadzenie. Bramka ta tym bardziej ucieszyła piłkarza, który na jakiś czas zawiesił buty na kołku i wyjechał do pracy w Irlandii. już minutę później przed kolejną szansą stanął „Kowal”, ale strzelił niecelnie. W 36 min. Milkowski z dystansu trafił w poprzeczkę. Dziesięć minut po przerwie było już 0:2. Po rzucie rożnym Pieniążka, piłkę głowa do siatki wpakował Niedźwiedź. Już 4 min. później gospodarze zdobyli kontaktowego gola. Kowalski sfaulował w obrębie „16” Płazę. Otrzymał za to żółta kartkę, a karnego na gola zamienił Adamczyk. Choć do końca meczu pozostało jeszcze pół godziny, żadnej z drużyn nie udało się już strzelić bramki. - Gratuluje chłopakom postawy na boisku. Cieszymy się bardzo z wygranej. Tradycji stało się za dość. Trzeci raz grałem w Graczach i trzeci raz wygraliśmy 2:1. Na początku wyszliśmy troszkę przestraszeni. Dużo naszych kibiców przyjechało nas dopingować i to trochę sparaliżowało młodych chłopców. Z biegiem czasu zdobyliśmy inicjatywę, którą udokumentowaliśmy jedną bramkę. Drugą strzeliliśmy po przerwie i.... zespół spoczął na laurach. Przewagę uzyskał Skalnik, ale nie zdołał nawet wyrównać, Druga sprawa, że kończyli mecz w dziesięciu. Dowieźliśmy wynik do końca i jesteśmy bardzo zadowoleni - podsumował Tomasz Trznadel, trener Chrobrego. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama