Kolejny protest wysłali do WarszawyKolejny protest wysłali do Warszawy |
02.04.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Członkowie stowarzyszenie od dłuższego czasu śledzili wiadomości związane z budową kopalni. Gdy temat powrócił, bojąc się, że władze zrobią „coś bez wiedzy mieszkańców” zaczęli zbierać podpisy w wioskach, które w razie odkrywkowego wydobycia, znikną z powierzchni ziemi. -Większość mieszkańców spontanicznie podpisuje się pod protestem - mówi Marcin Kołcz ze stowarzyszenia Dialog Rozwój Ekologia. Są, też tacy, którzy robią to niechętnie, gdyż pod nazwiskiem trzeba podać równie pesel. Takim osobom nie robimy problemu, mogą one podpisać się bez podawania tego numeru. Jednak jest on pewnego rodzaju ubezpieczeniem. Boimy się tego, że ministerstwo może zarzucić nam, że pod protestem podpisać może się każdy. Pierwsze pismo ze stowarzyszenia i społecznym protestem na biurko premiera Donalda Tuska trafiło w lutym. Do dziś nie ma żadnej odpowiedzi. Gdyby plany powstania kopalni doszły do skutku, w ciągu kilku lat trzeba by było wysiedlić około 5 tys. osób tylko z terenu Gminy Wiejskiej Lubin. Problem kopalni odkrywkowej może dotyczyć około 10-15 tys mieszkańców z gmin, które leżą na największym w Europie udokumentowanym złożu węgla brunatnego. (kras/pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama