Start Piłka nożna Siedem goli na inaugurację
Siedem goli na inauguracjęSiedem goli na inaugurację |
10.08.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Obie drużyny popełniły sporo błędów w obronie stąd tak wysoki wynik. Widzew od początku prowadził grę. Już w 1 min. po dośrodkowaniu Budki, fatalnie z 5m spudłował Robak. W rewanżu Kędziora główkował niecelnie. Kolejnych okazji nie wykorzystali Pawłowski i Budka. Pierwszy strzelił nad bramką, a strzał drugiego z trudem obronił Ptak. Bramka dla Widzewa wisiała na włosku, ale gola zdobyli miejscowi. W 22 min. po dośrodkowaniu Klofika, Mielcarza głową pokonał Stasiak. Po stracie gola Widzew nadal atakował. Szarże Lisowskiego powstrzymał Ptak. W 37 min. strzał Mierzejewski z pola karnego trafił jeszcze w nogi obrońców i piłkę bez trudu złapał golkiper Miedziowych. Łodzianie nadal przeważali i w końcu dopięli swego, zdobywając wyrównanie w 38 min. Masłowski z bliska pokonał Ptaka. Gola „do szatni” strzelił Micanski, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Grzegorza Bartczaka. Zaraz po przerwie na 3:1 podwyższył Kędziora po dwójkowej akcji Kolendowicza z Micanskim. „Kolenda” wniósł sporo ożywanie w poczynania lubinian, zastępując na murawie bezbarwnego Hanzela. Goście nie zamierzali składać broni. W 51 min gola strzelił Masłowski, ale arbiter odgwizdał spalonego. W 53 min. kontaktową bramkę zdobył Masłowski, a w 67 min. na 3:3 z bliska trafił Robak. Odpowiedź Miedziowych była niemal natychmiastowa. W 69 min. karnego na gola zamienił Micanski. Choć obie drużyny miały jeszcze okazje strzeleckie, więcej goli już nie padło. - Na pewno było to spotkanie pełne dramaturgii. Kibicom mogło się podobać, bo padło siedem bramek. Nasi fani na pewno są zadowoleni. My również bo zdobyliśmy trzy punkty. Jeśli jednak chcemy awansować do ekstraklasy, nie możemy popełniać takich błędów w obronie. Liczą się 3 punkty i oby tak dalej - powiedział Robert Kolendowicz. - Najważniejsze dzisiaj są te trzy punkty. A że ja strzeliłem dwie, to też cieszy, jednak najbardziej liczy się dobro drużyny. Przyszedłem tutaj, aby grać jak najlepiej i zdobywać dużo bramek. Chcę się walnie przyczynić do powrotu Zagłębia do ekstraklasy - powiedział Iljan Micanski. - Pograliśmy sobie dziś w piłkę. Kibice na pewno są zadowoleni z ilości bramek i wyniku. Ja mam pretensje do swoich graczy za grę obronną. Z przodu było lepiej, bo strzeliliśmy trzy bramki, a mogły być spokojnie jeszcze trzy. Dziś wygrał Darek i gratuluje u zwycięstwa - powiedział trener Widzewa Waldemar Fornalik. - Piłka nożna jest bardzo fajną grą, tylko nie wiem dlaczego wybrałem zawód trenera. Ale to była moja świadoma decyzja i muszę się z tym zmagać. Zagraliśmy dziś nie najlepsze spotkanie. Dla kibica było to spotkanie efektowne i fani lubią chodzić na takie pojedynki. Rozpoczęliśmy naszą przygodę z 1. ligą i mam nadzieję, że za jakiś czas spotkamy się w ekstraklasie. To jest cel nadrzędny. Tak doświadczonym zawodnikom, jakich ma w linii defensywnej Zagłębie, nie mogą się przytrafiać takie błędy. Musimy przeanalizować ten mecz - podsumował Dariusz Fornalak, trener Miedziowych. W pozostałych niedzielnych meczach: Odra Opole zremisowała z Turem Turek 2:2, Kmita Zabierzów zremisowała ze Zniczem Pruszków 0:0, Górnik Łęczna pokonał Flotę Świnoujście 1:0, a Warta Poznań pokonała GKS Jastrzębie 3:1. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama