Sąd oczyscił świadectwo pracy GojdziaSąd oczyscił świadectwo pracy Gojdzia |
11.08.2008. Radio Elka, Piotr Krażewski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Spółka zależna od Polskiej Miedzi, po objęciu rządów przez PiS stała się politycznym łupem. Dzięki temu na stanowisko prezesa trafił do niej Mirosław Gojdź. Nie kierował nią długo, gdyż w lutym ubiegłego roku został odwołany. Zaproponowano mu objęcie stanowiska dyrektora ośrodka w Sławie. Tym samym umowa o pracę nie został rozwiązana. Stało się to dopiero po doniesieniu do prokuratury, które Gojdź złożył na swoich następców, a miało dotyczyć zawyżonej ceny zakupu nowego ośrodka wypoczynkowego w Świnoujściu. Kiedy wrócił z urlopu we wrześniu ubiegłego roku dostał wypowiedzenie. Ówczesny prezes Interferii Waldemar Czechowski-Jamroziński tłumaczył, że po złożonym doniesieniu nie potrafi sobie wyobrazić, aby Gojdź mógł być dalej pracownikiem spółki. Dodajmy, że również na niego zostało złożone doniesienie do prokuratury. Śledczy w obu przypadkach oddalili zarzuty. Podstawy natychmiastowego zwolnienia Gojdzia z Interferii nie znalazły również uzasadnienia w oczach sądu, który oczyścił świadectwo pracy byłego prezesa. Strony sporu - były prezes i turystyczna spółka - zawarły porozumienie, na mocy którego zmienił się powód rozwiązania umowy o pracę. Interferie musiały również zapłacić byłemu prezesowi i niemałe pieniądze związane z bezpodstawnym wyrzuceniem go z pracy. Aktualnie były prezes jest członkiem zarządu powiatu w Lubinie. (pit)
reklama
|
reklama
reklama
reklama