Start Piłka nożna Żelazne płuca Ałdasia
Żelazne płuca AłdasiaŻelazne płuca Ałdasia |
12.10.2011. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Mecz źle zaczął się dla miejscowych, bo już w 10 min. boisko z powodu kontuzji opuścił Bancewicz. W jego miejsce wszedł Damian Ałdaś, który dzień wcześniej rozegrał 90 minut w młodzieżowej reprezentacji Polski. - Czuję się zajechany, ale szczęśliwy, bo mecz wygrała i reprezentacja, i KS. Karygodne jest jednak takie granie, że z wyniku 2:0 zrobiło się 2:2 i mieliśmy nerwówkę. Na szczęście udało się strzelić zwycięską bramkę - mówił po spotkaniu Damian Ałdaś. Zawodnika po meczu komplementował też trener Janusz Kudyba. - Damian pokazał żelazne płuca i prawdziwy charakter. Nie każdego stać na taki wyczyn, aby dwa dni z rzędu zagrać dwa mecz prawie w pełnym wymiarze czasu - mówił szkoleniowiec. Wynik spotkania w 22 min. otworzył Piątkowski, wykorzystując idealne podanie Ałdasia. W doliczonym czasie pierwszej połowy czarno-zieloni podwyższyli na 2:0. Na lewej stornie boiska na wysokości pola karnego Ałdaś wkręcił w ziemię jednego z obrońców Olimpii, założył mu „siatkę” i pobiegł w stronę bramki. Został jednak sfaulowany. Gości spotkała sroga kara za to przewinienie. Salamoński przymierzył i piłka wpadła w samo okienko bramki rywala. Po przerwie od pierwszych minut inicjatywa była po stronie goście. W 66 min. kontaktową bramkę strzelił wprowadzony 5 min. wcześniej na boisko Grischok. W 83 min. kolejny rezerwowy wpisał się na listę strzelców. Tym razem Szymańskiego pokonał Tumicz, który jeszcze w poprzednim sezonie reprezentował polkowickie barwy. Ostatnie słowo należało jednak do miejscowych. W 87 min. w zamieszaniu podbramkowym gola na 3:2 strzelił Więzik. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama