Start Piłka ręczna Gmina zbada sytuację w Finepharmie
Gmina zbada sytuację w Finepharmie |
21.02.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Na parkiecie zabrakło zawodniczek, nie przyjechał też nikt z zarządu klubu i sztabu szkoleniowego. Ewa Szczecińska-Zielińska, rzecznik gminy, przyznaje, że takie zachowanie negatywnie wpływa na wizerunek klubu i miasta. - Gmina buduje swój wizerunek także poprzez działania sportowe. Media opisywały tę sytuację jako niekorzystną dla gminy. W tej sytuacji być może trzeba przyjrzeć się zachowaniu klubu i poddać je ocenie. Na razie nie wiem nic na temat jakichkolwiek konsekwencjach, które miałyby być wyciągnięte wobec klubu - tłumaczy rzeczniczka. Finepharm na pewno zostanie za to ukarany przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Sędziowie sporządzili protokół i pewnie AZS otrzyma punkty walkowerem. Poza tym polkowiczanki będą musiały zapłacić 5 tysięcy zł za nierozegranie meczu. To jeszcze bardziej skomplikuje i tak już trudną sytuację w klubie. W tej chwili Finepharm stara się o dotację z gminy. Jeśli ją nawet otrzyma, to i tak tych pieniędzy nie będzie mógł przeznaczyć na spłatę kary. - Obecnie analizujemy sprawozdanie klubu z działalności za 2011 rok. Jeśli nie będzie w nim żadnych braków i błędów w rozliczeniu, to będziemy rozpatrywać wniosek klubu o dofinansowanie z budżetu gminy. nie wiem, czy zachowanie z ostatniej soboty wpłynie jakoś na decyzję w sprawie przyznania dofinansowania - wyjaśnia E. Szczecińska-Zielińska. Dodajmy, że Finepharm, który gra w PGNiG Superlidze, od początku sezonu nie wygrał jeszcze ani jednego meczu i po 21 kolejkach z zerowym dorobkiem punktowym zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama