Start Piłka nożna Męczarnie na koniec sezonu
Męczarnie na koniec sezonuMęczarnie na koniec sezonu |
03.06.2006. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 To był typowy wakacyjny futbol w wykonaniu obu drużyn. Początek meczu zapowiadał, że to gospodarze tego dnia dyktować będą warunki gry. Składną akcję na prawej stronie strzałem w poprzeczkę zakończył Trznadel. Chwilę potem Cackowski główkował prosto w ręce Kolonki i… na tym strzały Chrobrego w tym meczu się skończyły. Po kwadransie mecz się wyrównał, a już do końca mecz częściej bramce przeciwnika zagrażali katowiczanie. W 9 i 25 min. Dogodne sytuacje miał Tomczyk, ale w obu przypadkach strzelał mało precyzyjnie. Najpierw przestrzelił z 5m, a w drugiej sytuacji na posterunku był Golba. Bramkarze gospodarzy musiał też wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności broniąc potężne uderzenie A. Bosowskiego z rzutu wolnego w 37 min. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Chrobry chaotycznie atakował, nie stwarzając w ogóle zagrożenia pod bramką Rozwoju. Za to po drugiej stronie boiska Golba musiał wykazywać się swoimi umiejętnościami. W 53 min. Tomczyk z ostrego kąta chybił. W 64 min. Ten sam zawodnik z dystansu strzelił niecelnie. A w 87 min. Po raz kolejny na posterunku był Golba, który obronił strzał głową A. Bosowskiego. Rozwój potwierdził, że wyraźnie Chrobremu nie leży. Głogowianie przed garstką najwierniejszych sympatyków mieli pokazać, że porażka w Słubicach to był tylko przypadek. Okazało się, że nie. Chrobry zagrał słabe zawody i powinien się cieszyć, że ten sezon dobiegł już końca. - Chłopcy się mobilizowali przed tym meczem. Chcieliśmy wygrać na zakończenie, nie udało się. Szansę dostali ci, którzy ostatnio mało grali. Po raz kolejny okazało się, że nie są pełnowartościowymi zmiennikami - powiedział po meczu trener Chrobrego Romuald Kujawa. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama