Policja zabezpieczyła samochód, ale sprawcy wciąż nieuchwytni |
22.10.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Do napadu doszło 14 października w godzinach popołudniowych. Do zakładu jubilerskiego przy Mickiewicza w centrum Ścinawy weszło dwóch mężczyzn w kapturach. Sprzedającej tam kobiecie prysnęli w nos gazem pieprzowym. - Wówczas mężczyźni zaczęli wyjmować z gablot tzw. palety jubilerskie, na których znajdowały się złote łańcuszki, pierścionki i inna biżuteria. Przedmioty te zabrali i zbiegli z miejsca zdarzenia samochodem, który potem najprawdopodobniej został przez nich porzucony w okolicach Ścinawy - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. W porzuconym samochodzie technicy policyjni zabezpieczyli ślady, które mogą być pomocne w ustaleniu sprawców tego rozboju. - Bo sprawców niestety dotąd nie udało się ustalić. Byli wprawdzie oni widziani przez mieszkańców Ścinawy, natomiast nikt nie widział ich twarzy, nie słyszał ich głosu, tak więc identyfikacja sprawców na podstawie wizerunku na razie nie jest możliwa. Prokuratura i policja podejmują działania mające na celu ustalenie tych osób, które dokonały rozboju, będziemy też ustalać wartość skradzionych przedmiotów - dodaje prokurator Łukasiewicz. Za dokonanie rozboju grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
reklama
|
reklama
reklama
reklama