Umierał w męczarniach kilka dni |
30.10.2014. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: ![]() Oskarżona i pokrzywdzony byli małżeństwem od 39 lat. Cztery lata temu zaczęło dochodzić między nimi do kłótni. Mężczyzna nadużywał alkoholu. Gdy kończyły się pieniądze i nie miał za co pić, często prowokował domowe awantury. 31 grudnia małżonkowie świętowali nadejście nowego roku. 2 stycznia br., gdy skończył się alkohol, mężczyzna kazał iść żonie po nową butelkę do sklepu. Gdy ta odmówiła zaczął ją ciągnąć za włosy. Kobieta uciekła do kuchni. Poszedł za nią. - Wówczas Wiesława B. chwyciła nóż o długości ostrza 19,5 cm i zadała mężowi cios w brzuch oraz w prawe udo. Mężczyzna upadł na podłogę. Oskarżona wytarła nóż i odłożyła go do szuflady. Koszulkę męża i ścierkę wyrzuciła do śmieci. Nie wezwała pogotowia. Od 2 do 5 stycznia pokrzywdzony uskarżał się na ból brzucha. W nocy z 4/5 stycznia upadł w kuchni. O godz. 2.05 Wiesława B. stwierdziła, że mąż nie daje oznak życia i poinformowała o tym sąsiadów. Ci wezwali pogotowie. Jak ustalono w czasie sekcji rana kłuta brzucha uszkodziła jelito cienkie, a to doprowadziło do ropnego zapalenia otrzewnej i w konsekwencji do niewydolności krążeniowo - oddechowej zakończonej śmiercią mężczyzny po trzech dniach - informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Zdaniem biegłej z zakresu medycyny sądowej, gdyby od razu powiadomiono załogę pogotowia ratunkoweog, mężczyznał mógłby dzisiaj żyć. Wiesława B. usłyszała zarzut zabójstwa. - Wobec kobiety zastosowano tymczasowe aresztowanie. W toku przesłuchania w charakterze podejrzanej częściowo przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła wyjaśnienia. Wskazała, że nie chciała zabić męża tylko go postraszyć. Myślała, że źle się czuł z uwagi na nadmiar alkoholu. Przesłuchana po raz kolejny, kobieta nie przyznała się do winy i zasłoniła niepamięcią - dodaje prokurator Łukasiewicz. Biegła stwierdziła, że w chwili zabójstwa mieszkanka Lubina była poczytalna. Wiesławie B. grozi kara od 8 lat do dożywotniego pozbawienia wolności.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama