Effector Kielce - Cuprum Lubin 3:2Porażka na własne życzenie |
20.02.2016. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W listopadzie ubr. w hali RCS-u lubinianie zmietli z parkietu kielczan wygrywając wtedy pewnie i zasłużenie 3:0. Dzisiaj Effector wziął srogi rewanż. Ale faworyzowane Cuprum zaczęło mecz efektownie od wygranej w pierwszym secie do 25. W drugim gospodarze pokazali lwi pazur długo prowadząc zacięty pojedynek, ale ostatecznie górą znów byli lubinianie wygrywając tę parię 27:25. Niestety zamiast w trzecim secie postawić przysłowiową kropkę nad "i", lubinianie przegrali 26:28. Wtedy kielczanie chyba uwierzyli, że mogą sprawić swoim kibicom sporą niespodziankę. Czwarty set wyraźnie należał do Effectora i o zwycięstwie decydował tie-break. Ostatni, piąty set był równie zacięty jak pozostałe, ale cieszyli się tylko kielczanie, którzy ostatecznie wygrali 16:14 i cały mecz 3:2 w setach. Najlepszym graczem wybrano rewelacyjnego Sławomira Jungiewicza. Effector Kielce - Cuprum Lubin 3:2 (20:25, 25:27, 28:26, 25:21, 16:14) Effector Kielce: Stolc, Jungiewicz, Takvam, Kędzierski, Vitiuk, Maćkowiak, Sobczak (libero) oraz Bieniek (libero), Komenda, Buchowski. Cuprum Lubin: Możdzonek, Pupart, Malinowski, Włodarczyk, Łomacz, Boehme, Rusek (libero) oraz Taht, Kaczmarek, Kryś (libero), Gorzkiewicz, Romać.
reklama
|
reklama
reklama
reklama