Start Piłka nożna Grad goli przy Orła Białego
Miedź Legnica - Chojniczanka Chojnice 5:2Grad goli przy Orła Białego |
07.03.2020. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Podopieczni trenera Dominika Nowaka rozpoczęli dzisiejszy mecz zgodnie z planem. W 24. min. Kacper Kostorz wbiegł w pole karne idealnei dogrywając do Marquitosa, który wręcz "wjechał" z piłką do bramki i legniczanie objęli prowadzenie. Niestety kilka minut później goście wyrównali za sprawą Kuzimskiego. Po zmianie stron Miedzianka przyparła rywala do muru. W 51. min. Kostorz trafił na 2:1 i trybuny oszalały. W 70. minucie Chojniczanka znów wyrównała. Autorem gola był Papikyan. Końcówka spotkania należała jednak do gospodarzy. Najpierw na 3:2 podwyższył Santana, chwilę później drugą swoją bramkę w tym meczu zdobył Marquitos, a wynik spotkania w doliczonym czasie gry ustalił Roman. - Pierwsza połowa była słaba w naszym wykonaniu, co trzeba jasno zaznaczyć. Byliśmy zbyt pasywni jeżeli chodzi o grę w ofensywie i kreowanie sytuacji. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że nie wygramy meczu, jeżeli w finalnym momencie będziemy mieli jednego zawodnika w polu karnym. Dokonaliśmy zmiany, chcieliśmy jeszcze bardziej ożywić grę. Na pewno w drugiej połowie cieszy mnie dobra organizacja gry zespołu, stwarzanie wielu sytuacji bramkowych. Musimy i chcemy tak grać, by liczyć się w walce o najwyższy cel, jakim jest awans do ekstraklasy. Oczywiście, musimy się wystrzegać błędów w defensywie. Nie mówię tu o błędzie Łukasza Załuski, po którym straciliśmy bramkę, ale o niektórych sytuacjach, szczególnie po stracie piłki. Wiadomo, że rywale będą to analizowali, a my nie zamierzamy im ułatwiać zadania. Cieszy zwycięstwo, ale szczerze mówiąc było ono dzisiaj naszym obowiązkiem. Nie ma się co czarować, musieliśmy wygrać to spotkanie nie tylko w kontekście tego pierwszego występu z Zagłębiem Sosnowiec, ale dlatego, że spotkań będzie coraz mniej i każde będzie dla nas tym najważniejszym. Cieszę się z tego, jak zespół zareagował po stracie drugiej bramki. Właśnie tak musimy współpracować na boisku, aby każdy czuł się równy. Musimy być jednością, bo czeka nas bardzo wiele trudnych spotkań. W tym meczu strzelając pięć bramek zaznaczyliśmy, że możemy być silni w ofensywie - powiedział po meczu trener Miedzi, Dominik Nowak. Po dzisiejszym zwycięstwie Miedź awansowała w tabeli 1. ligi na piąte miejsce. W następnej kolejce legniczanie zmierzą się na własnym stadionie ze Stalą Mielec. Ten pojedynek zaplanowano w piątek, 13 marca, o 18.
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama