Start Piłka nożna W Lubinie mamy lidera !
W Lubinie mamy lidera !W Lubinie mamy lidera ! |
16.09.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Na początku słowa pochwały dla beniaminka, który zagrał bez respektu dla wyżej notowanego rywala. Gorzowianie przyjechali z zamiarem wywiezienia 3 punktów, a nie tylko murowania dostępu bramki, jak w przypadku Tura czy Znicza. Mało tego, przez dłuższy kres czasu to drużyna Czesława Jakołcewicza potrafiła narzucać swój styl gry. Kolejny mecz w Polkowicach i… kolejny jubilat. Bukiet kwiatów przed meczem oraz klubowe gadżety otrzymał obchodzący 22. urodziny Łukasz Hanzel. Po meczu trener Dariusz Fornalak komplementował zawodnika. - Dla mnie Hanzel jest takim cichym bohaterem, bo zagrał naprawdę super zawody. Początek meczu był niemrawy. Na gola kibice musieli czekać do 26 min. Szymon Pawłowski w swoim stylu ograł rywala i dośrodkował w pole karne. Tam najwyżej wyskoczył Goliński i strzałem pod poprzeczkę dał Zagłębiu prowadzenie. Gorzowianie zaatakowali i po upływie 12 min doprowadzili do remisu. Błąd obrony wykorzystał Emil Drozdowicz, pokonując strzałem bliska Aleksandra Ptaka. Cztery minuty po przerwie padła bramka kuriozum. Dawid Dłoniak jeszcze przez wiele nocy będzie śnił o swoim koszmarnym błędzie. Wysoką, mocną podkręcona piłkę w pole karne posłał „Golina”. Wydawało się, że łatwa piłka padnie łupem bramkarza. Nic z tych rzeczy. Dłoniak praktycznie miał już ją w rekach, ale… ostatecznie sam sobie ją wbił do siatki. Nie załamało to jego kolegów z drużyny, którzy już w 51 min. doprowadzili do remisu 2:2, a Ptaka po raz drugi pokonał Drozdowicz. Na szczęście dla Zagłębia w końcówce przebudził się, rozgrywający do tej pory słabe spotkanie Iljan Micanski. Najpierw po akcji Pawłowksiego strzelił na 3:2 w 77 min, a 10 minut później po rogu Hanzela podwyższył na 4:2. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się takim rezultatem, na indywidualną akcję zdecydował się Damian Piotrowski, chwilę wcześniej wprowadzony na boisko. Ograł obrońcą przy bocznej linii pola karnego, huknął z ostrego kąta i ustalił wynik spotkania na 5:2. Po meczu kibice mogli wspólnie zaśpiewać „Mamy lidera, w Lubinie mamy lidera”. - Żal mi moich zawodników, bo nie zasłużyli na tak wysoką porażkę. Zagrali naprawdę dobre zawody, ale rywal okazał się lepszy. Zbyt łatwo daliśmy sobie strzelić w końcówce dwie bramki. Błędu Dłoniaka nie oceniam, bo to każdemu się może zdarzyć, a to jeszcze młody chłopak. Gratuluję Zagłębiu lidera i życzę powrotu do ekstraklasy - powiedział Czesław Jakołcewicz, trener GKP. - Drużyna z Gorzowa postawiła nam dziś trudne warunki. Chwała im za to, że nie bronili się całą drużyną tylko zagrali futbol otwarty. My jednak po raz kolejny pokazaliśmy charakter. Piękne dzięki dla naszych kibiców, którzy w trudnych dla nas momentach nie ustawali w dopingu. Po raz kolejny byli naszym dwunastym zawodnikiem - podsumował trener Dariusz Fornalak. - Cieszę się, ze strzelonej bramki, ale liczy się, że wygraliśmy i zasiedliśmy na fotelu lidera. W końcu strzeliłem bramkę i mam nadzieję, że będą kolejne. Na trybunach dopingował mnie moja dziewczyna i tata. Dziękuję i za to, że wytrwali na tym zimnie - posumował Damian Piotrowski. (lw)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama