Start Piłka nożna Bajor za Smudę
Bajor za SmudęBajor za Smudę |
17.12.2009. Radio Elka, Marcin Hałusek | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Dla nas jest to przekazanie obowiązków z nauczyciela na ucznia. Program przyjęty przez Smudę jest dobry, a Bajor gwarantuje jego kontynuację. Zna on tę drużynę i jej możliwości - wyjaśniał wybór przewodniczący Rady Nadzorczej Zagłębia Bogusław Graboń. Bajor ze Smudą związany jest od dłuższego czasu. Pracowali razem w Lechu Poznań, gdy obecny selekcjoner reprezentacji we wrześniu przychodził do pracy w Zagłębiu ściągnął do Lubina także swojego asystenta - Bajora. Z chwilą objęcia przez „Franza” posady selekcjonera kadry, Marka Bajora natychmiast wymieniano, jako następcę Smudy i kontynuatora jego stylu prowadzenia drużyny. Mimo, że wśród kontrkandydatów były tak znamienite trenerskie nazwiska, jak Jurij Szatałow, Bogusław Kaczmarek, czy wreszcie ostatnio Javier Clemente, to Bajor miał mocne poparcie zawodników, Franciszka Smudy, czy wreszcie prezesa Jerzego Kozińskiego. - Jest to sumienny trener, konsekwentny w działaniu, posiada fachową wiedzę. Miał się od kogo uczyć i okazał się pojętnym uczniem - tłumaczył prezes. Dziś, podczas konferencji prasowej Marek Bajor został oficjalnie przedstawiony, jako pierwszy trener Zagłębia. Przejął obowiązki od swojego nauczyciela, Franciszka. Smudy. Umowa z Bajorem oficjalnie zacznie obowiązywać od początku stycznia. Zarząd klubu od nowego trenera oczekuje walki o czołowe lokaty. Marek Bajor wierzy, że podoła temu zadaniu. - Mam szansę zaprezentowania się jako nowicjusz. Mam już jednak pewne doświadczenie, które zdobyłem w pracy z wieloma trenerami. Wierzę, że pozwoli mi to na wykonanie powierzonych zadań - mówił M. Bajor. Na pewno pomoże mu w tym zarząd, który obiecał środki na kilku nowych zawodników. Zagłębie to pierwszy zespół, który Bajor poprowadzi, jako pierwszy trener. Władzom klubu i Franciszkowi Smudzie udało się załatwić w PZPN-ie, że mimo braku licencji Bajor będzie mógł bez przeszkód kierować drużyną. Asystentem nowego trenera został Marcin Broniszewski, który do tej pory był drugim asystentem Smudy. Bajor zapowiedział, że jego styl gry nie będzie idealną kopią Franciszka Smudy. - Zanotowałem sobie w zeszycie kilka kwestii, które bym zmienił w trybie pracy Smudy. Teraz do nich sięgnę i będę wprowadzał je w życie. Wcześniej jako asystent nie mogłem tego zrobić - mówił z przekąsem nowy trener Miedziowych. Na konferencji w siedzibie Zagłębia pożegnano się z Franciszkiem Smudą. Prezes KGHM Herbert Wirth wręczył odchodzącemu trenerowi Złotą Kartę wstępu na wszystkie mecze Zagłębia. Smuda obiecał natomiast, że będzie służył radą i konsultacjami Markowi Bajorowi. - Jestem po to, żeby pomóc. Nie jest to żadne pożegnanie. Będę w każdej chwili służył Markowi radą. Wierzę, że poradzi sobie jako pierwszy trener - mówił F. Smuda. (mat/mah)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama