Lubinianka rusza na wojnę z Tesco

Lubin. Pewnie niejednemu z nas przytrafiła się taka sytuacja, gdy po udanych zakupach wychodziliśmy ze sklepu i nagle rozlegał się piszczący dźwięk bramek. To chwile z gatunku tych, kiedy mamy ochotę zapaść się pod ziemię. Podobna historia spotkała lubiniankę, którą na oczach innych klientów ochroniarze poprowadzili na zaplecze. Pani Alicja uważa, że potraktowano ją jak złodzieja i nie zamierza puszczać tego płazem.

Po przeszukaniu torebki pani Alicji znaleziono powód całego zamieszania - sygnał alarmowy wywołała blaszka w starym portfelu. Oczywiście można by powiedzieć, że takie sytuacje się zdarzają i zapomnieć o sprawie. Lubinianka jednak poczuła się do tego stopnia upokorzona, że napisała pismo do centrali Tesco. - Jeżeli człowiek jest

pomówiony o kradzież, a tego nie zrobił, to wiadomo jak się czuje. Każdy z nas ma jakieś metale i każdemu może się to zdarzyć. To jest problem społeczny - podkreśla lubinianka, którą najbardziej uderzyło to, że pozostali klienci mogli wziąć ją za złodziejkę, bo przecież nie wiedzieli, jak sytuacja się zakończyła. - Ze względu na zawód jaki wykonuję, muszę mieć nieskazitelną opinię - zaznacza kobieta.

Odpowiadając na pismo pani Alicji, Tesco przyznało, że takie sytuacje się zdarzają, a zastosowana procedura była zgodna z prawem. Rzecznik hipermarketu, Michał Sikora, potwierdza, że system zabezpieczeń czasem zawodzi i w opisanej sytuacji doszło do takiej właśnie pomyłki: - To, że uruchomił się alarm, nie oznacza, że ktoś jest złodziejem, a jedynie, że ktoś ma w zakupach czy rzeczach osobistych przedmiot, który wywołuje dźwięk bramek.

Michał Sikora zaznacza, że ochroniarze nikogo nie mogą zmusić do opróżnienia kieszeni czy pokazania rzeczy osobistych, zależy to tylko od dobrej woli klienta. - Jeśli bym się nie zgodziła, wezwaliby policję - oburza się lubinianka - a jak jest policja, to wiadomo, że jest i złodziej.


Pani Alicja jest do tego stopnia zdeterminowana, że jeśli to konieczne, będzie pisać do najwyższych instytucji. Póki co o zajściu zawiadomiła rzecznika konsumenta, który obiecał zająć się sprawą.
(mon)

Komentarze (16)

1. Dodane przez zecer, w dniu - 16-03-2010 15:30 proponuje akcję uświadamiania klientów hipermarketów, że ochroniarz to sobie może... Jak cie złapie za szmaty to jest już naruszenie nietykalności, jeżeli zaprowadzi do kantorka nie pytając wcześniej o zgodę to jest to naruszenie wolności osobistej. Ochroniarz sobie może w nosie podłubać co najwyżej... Proponuję napisać co może ochroniarz w hipermarkecie?? Wtedy wyjdzie bolesna prawda, że może spoglądać troskliwym okiem na półki z towarami i tyle...

2. Dodane przez gosc, w dniu - 16-03-2010 17:51 I to właśnie buraka jak ty 'zecer' są problemy jeśli proszą Cie do kontroli a nie masz nic na sumieniu to po co się stawiać zobaczą co piszczy i puszczą do domu...możesz się postawić jasne... ale ochroniarz wezwie policje i wtedy dopiero sobie zrobicie wioche.

3. Dodane przez AR, w dniu - 16-03-2010 19:03 Wiochę to sobie zrobi (o ile można większą) jak się okaże, że ty tylko "pomyłka". Pani Alicjo, wspieram panią. Trzeba z tą żenadą w hipermarketach walczyć. Jak bramka zapiszczy, to zaraz złodziej, a jak na kasie skasują coś podwójnie - pomyłka i nawet przepraszam nikt nie powie. Nie mówiąc o tym, że zarówno Tesco jak i inne markety mają czasem na półkach ceny niezgodne z rzeczywistą - a to już podpada pod paragrafy. Ale kto wtedy ciągnie odpowiedzialnego kierownika na zaplecze, nikt - wszak to nie klient, którego można poniżyć.

4. Dodane przez ja, w dniu - 16-03-2010 19:42 Rzecznik praw konsumenta napisze pismo i tyle.Dostanie odpowiedż taką jak pani z firmy TESCO i odpisze Pani że niestety nie może pomóc i zająć się w/w sprawą,Ja już to przerobiłem.Ale życzę powodzenia.

5. Dodane przez NieLubieTesco, w dniu - 16-03-2010 19:49 "mają czasem na półkach ceny niezgodne z rzeczywistą"    jakie czasami  toż cały czas na tym żerują.  Przepraszam nie ma, bo to wina klientów, bo to oni przekładają te kartki z cenami.

6. Dodane przez glogowianka, w dniu - 16-03-2010 20:30 jeju to chyba oczywiste ze jak sie kupuje jakies rzeczy w marketach to trzeba sprawdzic czy niema zabezpieczen tego typu jak miala pani Alicja one czasem sie same uaktywniaja nawet niewiadomo kiedy

7. Dodane przez January, w dniu - 16-03-2010 22:43 Alicja należy do osób mało myślących kobiet. Po pierwsze praca ochroniarza w TESCO wiąże się nie tylko ze sprawdzaniem bramek aktywujących się przez zabezpieczenia ! On też ma zadbać o Twoje zdrowie w przypadku napadu, pożaru jakiegokolwiek zagrożenia więc nie widzę argumentów zaprzeczających jego pracę ! Dwa, że gdyby nie było bramek, gdyby nie było ochrony, gdyby nie było sprawdzania co to mogło aktywować to miliony osób wychodziłyby z czym tylko chcieli.. a to chyba nie jest normalne ! Tak jak powiedziała "głogowianka" jeśli masz czyste sumienie potraktuj to jako żart, chyba, że rzeczywiście coś ukradłaś to wtedy masz problem!;] a jeśli jesteś czysta to jest tylko kontrola, bo niemalże wszystkie droższe(powyżej 30 PLN) są zabezpieczone przed kradzieżami ! Jak w Lubińskim TESCO cyganki kradły komputery stacjonarne to było w porządku ? notebook'i ? też ok ? jak kradną co popadnie, i to nie w większości młodzi ludzie, ale normalnie ubrani, na poziomie(z wyglądu) obywatele a wpadają w ręce ochrony TESCO. WTEDY JEST PONIŻENIE ! Alicja, skoro pracuje na stanowisku wysoko postawionym, powinna mieć trochę wysokie IQ i powinna przewidzieć, że takie kontrole to tylko wewnętrzne bezpieczeństwo ! WSZYSTKO na temat !

8. Dodane przez tomal, w dniu - 16-03-2010 23:11 Najlepiej nie pokazywać co ma się w kieszeni ,w torebce.Przyjadą pały,nic nie znajdą,a chociaż śmiechu będzie co nie miara.Ochroniarz uwierzcie mi dostanie po dupie za "nieuzasadnione wezwanie policji".Jaja chociaż będą

9. Dodane przez zecer, w dniu - 17-03-2010 05:55 do 2. jeżeli ma pewność niech wzywa policje, a jak nie to się odczepi i zapomni ze bramka piszczała. Wszak mają swoje cudowne kamery na każdej alejce i szpiegów przed monitorami. niech czuwają, a jak pewności nie mają wypad!!!! ja się rewidować im nie pozwolę wychodzę ze sklepu

10. Dodane przez ejjj debile, w dniu - 17-03-2010 07:21 no co za ludzie masakra, ja czasem nie mogę, kobieta: Jeśli bym się nie zgodziła, wezwaliby policję - oburza się lubinianka - a jak jest policja, to wiadomo, że jest i złodziej.  w tym momencie pomawia pani Policję, bo oni mają przede wszystkim nam pomagać a nie stawia sobie Pani schematycznie jak policjant to i złodziej widać Pani poziom, który jest znacznie poniżej Polskiej Normy. dalej, bramka zadziałała jak trzeba bo nie piszczała z powodu metalowego paska a właściwej naklejki z magnesem którą nie oderwała sobie, no to tu widzimy kulturę, kupić sobie portwel i pewnie do dziś nosi metkę z ceną 4,99 , parodia , a ta biedna zdesperowana alicja ma zamiar pisać do najwyższych władz, noe nie mogę niech napisze do Tuska Rydzyka i Wałęsy że jej w tesco bramka piszczałą to z pewnością oni jej pomogą, niech dzwoni do księcia karola zanim nie wyleci z Polski to te ż jej pomoże, zamiast karmić żubry pojedzie do lubina i pani pomoże, dalej pisze ze musi mieć nieskazitelną opinię ze względu na wykonywany zawód, założę się że do pracy nie musi składać oświadczenia o niekaralności a takie muszą dać ludzie z mniej prestiżowych zawodów jak np kierowca autobusu czy nawet ochroniarz, więc tu pani znów poniża. ale jak wiadomo takie cuda tylko mogą się dziać w lubinie, niech żyje lubin i jego wspaniałe społeczeństwo.

11. Dodane przez s, w dniu - 17-03-2010 07:37 Pani Alu.... z całym szacunkiem dla pani stanowiska, czego pani oczekuje - odszkodowania? Niech pani da spokój bo dopiero straci pani swoją nieskazitelną opinię. Co najwyżej może się pani pogniewać na Tesco i nie robić tam zakupów. I tyle. Nie ma o co kopii kruszyć. Pozdrawiam panią.

12. Dodane przez Kupujący, w dniu - 17-03-2010 09:31 Ja się całkowicie zgadzam z panią Alą ma pani racje trzeba walczyć z hołotą bo w tym kraju robi się ze wszystkich Polaków złodziei a nie każdy taki jest a co do tych Hipermarketów nie będę się wypowiadał często jak się kupuje towar zapakowany np AGD i jest on zapakowany to wielka znawczyni z kasy otwiera go bo sprawdza niby ^^ czy czegoś nie brakuje a tak naprawdę robi to bo Tesco nie szanuje swoich klientów i tyle ..

13. Dodane przez do kometarzy za Tesco, w dniu - 17-03-2010 15:28 Czy wy ludzie w ogóle wiecie o czym piszecie. Chyba nie spotkało Was to nigdy w życiu. Powiem z autopsji : przechodzisz przez bramkę - pisk. Podchodzi ochroniarz, czy zgadza się Pan/i na kontrolę? Oczywiście, przecież nie masz nic do ukrycia. Idziecie na zaplecze, a Ochrona nie sprawdza tylko torby, czy kurtki. Oni sprawdzają wszystko. A jak nic nie znajdą, to karzą ściągać spodnie nawet. Upokorzenie straszne. I co ?? Jak się później okazuje, że nic nie było przyczyną że bramka zawyła, widać jakieś chwilowe spięcie. A wstyd pozostał. Pamiętajcie, że macie prawo odmówić i korzystajcie z tego !!! Niech wzywają policję - oni się ośmieszą a nie wy.  A przykład powyżej nie tylko mi się przytrafił. Kilku moim znajomym również.

14. Dodane przez agata, w dniu - 18-03-2010 10:23 a co w sytuacji kiedy Pani na kasie nie "rozkoduje" towaru? Jak się bronić, że nie jest się złodziejem?A to się zdarzyło. Dobrze że "pikało" w innym sklepie i dzięki uprzejmości obsługi sklepu znależliśmy w odzieży kupionej zaznaczam miesiąc wcześniej.Nawet nie chcę myśleć co by było gdybyśmy poszli do tego sklepu.A kto trzyma tyle czasu paragon.Ponadto okazało się że to wcale nie taki rzadki przypadek i ochrona o tym wie że paski się "nierozkodowują".Normalnie odechciewa się zakupów w dużej sieciówce.

15. Dodane przez śmiechowa, w dniu - 27-03-2010 21:52 śmiechu warte

16. Dodane przez PPPPPPPPP, w dniu - 26-02-2012 00:50 pracuje w ochronie takie sytuacje sie zdarzają nie raz że aktywuje towar z innego sklepu pójscie na tzw zaplecze ochrony to zadne pokorzenie ile razy spotkalem sie z tym ze ludzie sami chcieli iść na zaplecze bo ktos im nie rozkodowal towaru a ta pani z artykułu powyzej powinna sie zastanowić co mówi..

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.