Znęcał się nad żoną, teraz stanie przed sądem

Do Sądu Rejonowego trafił akt oskarżenia przeciwko 42-letniemu mieszkańcowi Raszówki, który na początku lipca brutalnie pobił swoją żonę. Kilka godzin później kobieta zmarła, ale mężczyzna odpowie za fizyczne znęcanie się nad życiową partnerką. Grozi mu 5 lat więzienia.

42-letni Robert P. od dawna podejrzewał swoją żonę o zdradę. Kobieta nadużywała też alkoholu. Feralnej nocy, z 7 na 8 licpa, gdy mężczyzna wrócił z pracy, nie było jej w domu. 37-latka bawiła się na imprezie u zaprzyjaźnionych sąsiadów. Stamtąd mężczyzna wyciągnął ją siłą. Przyprowadził do domu i postanowił dać jej nauczkę. Wziął maszynkę elektryczną i ogolił jej głowę na tzw. "jeżyka", by - jak później zeznał w prokuraturze - ze wstydu na swój wygląd kobieta nie mogła wychodzić z domu. Zazdrosny mąż potem bił kobietę po całym ciele. Zrobił jej tzw. zimny prysznic a gdy skończył, położył się spać.

Około czwartej nad ranem, w niedzielę, 8 lipca, ocknął się i zobaczył, że żona leży bez ruchu. Zaczął ją reanimować, ale kobieta wciąż nie oddychała. Ubrał się i zawiózł ją do lubińskiego szpitala przy Bema. Był wówczas pijany. Późniejsze badanie wykazało w jego krwi promil alkoholu. Gdy dotarł własnym samochodem do szpitala, lekarz dyżurny stwierdził już zgon kobiety. 37-latka nie żyła od kilku godzin.

Wstępnie prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut umyślnego spowodowania ciężkich obrażeń ciała skutkujące zgonem człowieka. Robert P. został wtedy tymczasowo aresztowany, ale opuścił mury więzienia, bo po ostatecznej opinii medycznej, prokurator zmienił kwalifikację prawną czynu. - W tej sprawie przeprowadzona została sekcja zwłok, która wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu kobiety był stan upojenia alkoholowego, który doprowadził do zaburzeń elektrolitowych, skutkujących niewydolnością krążeniowo - oddechową, która z kolei doprowadziła do jej zgonu. Biegły stwierdził, że te obrażenia, których doznała kobieta wskutek pobicia, m.in. stłuczenia mózgu czy złamania żeber, nie skutkowały zgonem. W związku z taką opinią biegłego prokurator zmienił mężczyźnie zarzut z ciężkiego pobicia na znęcanie. Opinia biegłego kategorycznie wykluczyła, by przyczyną śmierci kobiety było pobicie - przypomina Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Prokuratura ustaliła, że mężczyzna znęcał się fizycznie nad swoją żoną co najmniej od 2006r. Oprócz zarzutu znęcania się, Robert P. odpowie także za jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyźnie grozi teraz kara do pięciu lat pozbawienia wolności. (tom)

Komentarze (3)

1. Dodane przez xxx, w dniu - 07-12-2012 17:52 Śmiech na sali do 5 lat za takie bestialstwo

2. Dodane przez dana, w dniu - 08-12-2012 06:03 I takie jest nasze prawo za takie bestialstwo 5 lat a za pobicie psa 3 lata .

3. Dodane przez Kasia, w dniu - 08-12-2012 12:47 Oprawca i sprawca zbrodni zostanie osądzony zgodnie z prawem. Jakim prawem? Takim, z którego wynika, że znęcanie się nad osobą słabszą i zależną od oprawcy to nic wielkiego. Wolno żonie przyłożyć, bo w końcu mogłaby bardziej się starać. Mąż pije, jaki problem, przecież należy mu się, bądź wyrozumiała, wybaczaj, nie popadaj z tego powodu w depresję, przecież to pielęgnowana tradycja i nasze wartości. Wiele kobiet popada w alkoholizm z powodu swoich nadużywających alkoholu partnerów. Piją, żeby przypodobać się partnerowi, albo żeby odreagować stres spowodowany alkoholizmem partnera. Dla kobiety kończy się to zawsze tragicznie, bo są zależne ekonomicznie i nie tolerują alkoholu tak dobrze jak mężczyźni. Pan oprawca znęcał się nad żoną co najmniej 5 lat. W dniu tragedii był pijany, miał prawo, bo był w robocie przecież. Używać przemocy wobec słabszych nie wolno, ale żona to oberwać może, jest jakaś okrutna społeczna akceptacja dla przemocy ( też gwałtów)wobec kobiet, bo zawsze się tłumaczy, że one same to prowokują. Nie jest utwierdzane w społecznej świadomości to, że przemoc wobec kobiet to jednak niedopuszczalna zbrodnia. Dowodem na przedmiotowe traktowanie kobiet jest los Konwencji o zwalczaniu i zapobieganiu przemocy wobec kobiet. Rząd po wielu oporach różnych środowisk (mężczyźni najlepiej potrafią decydować o losie kobiet) podpisze wreszcie konwencję, ale droga do finału daleka i los dręczonych kobiet nie ulegnie szybko zmianie. Szanowny oprawca odbędzie jakiś śmieszny wyrok i znajdzie sobie następna ofiarę, bo zapewne nadal będzie nadużywał przemocy i alkoholu. Nie skorzysta z terapii dla nadużywających alkoholu, ani dla stosujących przemoc. Po co ma korzystać, niech baby uważają! Jeszcze jedno, sprawca i ofiara nie żyli na pustyni, to jest wieś, środowisko obojętne na widok kobiety przez lata poobijanej, nikogo nie obchodziło dlaczego tak się dzieje, najłatwiej było tłumaczyć, że też popija. A takim porządnym społeczeństwem jesteśmy!

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.