Start Sporty walki Wojownicy dali popis w ringu
Porażka Kordylewicza, wygrane Muszyńskiego i BiszczakaWojownicy dali popis w ringu |
10.01.2016. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 W pierwszym pojedynku wieczoru lubinianin Paweł Kordylewicz przegrał niestety z Mateuszem Głąbem. W drugim starciu reprezentujący barwy Armii Polkowice Bartek Muszyński nie dał żadnych szans Portugalczykowi Janu Cruzowi wygrywając walkę przed czasem. - Jestem mega szczęśliwy. To nie był wcale łatwy rywal, mocny fizycznie, przyjąłem kilka potężnych ciosów, ale udało się trafić i posłać rywala na deski. Ciężka praca popłaca, widać, że to, co robię, procentuję. Nowy rok zaczął się dla mnie znakomicie, ale na razie nie mam jeszcze sprecyzowanych planów - powiedział uradowany fighter z Polkowic. W innej walce K-1 do 54 kg Patrycja Krawczyk, która jeszcze niedawno reprezentowała Legion Głogów także przed czasem pokonała Monikę Porażyńską. - Wygrałam tak, jak chciałam, walczyłam dla wszystkich obecnych w hali, a przede wszystkim dla kibiców, którzy mocno mnie wspierali. Szkoda, że walka tak szybko się skończyła, bo miałam w zanadrzu jeszcze sporo akcji, ale jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się wygrać z Moniką - powiedziała Patrycja Krawczyk. W walce MMA do 100 kg Marcin Zontek z Kamiennej Góry pokonał Arunasa Viliusa. Wszyscy czekali jednak na walkę wieczoru, w której legniczanin Paweł Biszczak nie bez trudu pokonał na punkty Anatolija Hunanyana. - Przeciwnik miał duży talent do walki, ciężko mi się było wstrzelić z techniką i kombinacjami. Wygrałem silną wolą, tym, że w trzeciej rundzie go przełamałem i to był klucz do sukcesu. Nie szło mi, ale pokazałem charakter i wydaje mi się, że wygrałem zasłużenie, na analizę tej walki przyjdzie czas - ocenił legnicki fighter.
reklama
|
reklama
reklama
reklama