Rodzina czy zwykła placówka ?

Głogów. Prowadząca rodzinny dom dziecka Wioletta Żylak wywalczyła w sądzie pracy zapłatę za nadgodziny. W ten sposób starostwo ma jej zrekompensować dodatkowy czas, jaki poświęciła przebywającym w placówce dzieciom.

Sąd pracy uznał, że W. Żylak należy się 6,5 tys. złotych za nadgodziny przepracowane w tylko w czerwcu 2005 roku. To już kolejny wyrok w podobnej sprawie. Wcześniej wypłatę nadgodzin wywalczył szef rodzinnego domu dziecka w Przedmościu. Kwoty wypłat mogą wielokrotnie się pomnożyć, bowiem obie placówki działają od kilku lat.

Wioletta Żylak zgodnie z zawartą umową o pracę miała pracować na pełnym etacie osiem godzin dziennie. Tymczasem pracowała 24 godziny na dobę, bo tego wymaga specyfika tej pracy. Zgodnie z przepisami nie ma jednak możliwości zatrudnienia na innych zasadach.

Na rozpatrzenie czeka jeszcze jeden pozew. Dotyczy pracownicy domu z Przedmościa, a prywatnie żony dyrektora tejże placówki. - Mamy podpisane umowy o pracę, które zakładają pięciodniowy dzień pracy, po osiem godzin dziennie. Tymczasem pracujemy 24 godziny na dobę. Nie możemy dzieci zostawić bez opieki, albo o godz. 15 powiedzieć, że kończymy pracę - mówił nam Tadeusz Głowacki, dyrektor RDD w Przedmościu.

Zarząd starostwa nie zgadza się z wyrokiem. - To jest bardzo trudny temat. To specyficzna placówka i wiadomo, że dzieci potrzebują opieki przez cały czas i trudno, aby praca we własnym domu kończyła się z wybiciem określonej godziny. To specyficzna praca opierająca się przede wszystkim na uczuciu do tych dzieci. To nie tylko instytucja. Kontrakt nie ma szans objęcia wszystkich działań w takim domu. Trudno tu mówić o dobrym rozwiązaniu - tłumaczy Bartłomiej Adamczak, rzecznik starostwa. Starostwo szykuje odwołanie od wyroku.

W Rodzinnym Domu Dziecka w Głogowie przebywa dziesięcioro dzieci; w Przedmościu dziewięcioro. Co miesiąc starostwo przekazuje około 1800 złotych na każdego wychowana. W tej kwocie jest koszt utrzymania, wydatki na dom i wynagrodzenie dla dyrektora i pracownika. W przypadku RDD w Przedmościu dla małżeństwa prowadzącego placówkę.(ada)

Komentarze (12)

1. Dodane przez Sikorka, w dniu - 04-09-2009 14:03 To naprawdę absurd i nie mogę zrozumieć na jakiej podstawie podpisuje się umowę o pracę w tak specyficznej sytuacji. Jak roszczenia tych moim zdaniem pseudo "rodziców" mają się nawet tylko do kodeksu pracy, jeżeli są zatrudniani na umowę o pracę? Zabrać im dzieci i skierować do normalnych ludzi, którzy stworzą dom i rodzinę, a nie instytucję, gdzie się zarabia pieniądze na wychowaniu dzieci.

2. Dodane przez Grosia, w dniu - 04-09-2009 14:20 Śmieszne, to po co biorą tyle dzieci, oczywiście,że dla pieniędzy!!!współczuje tym dzieciom, co to za rodzinny dom dziecka!

3. Dodane przez rob, w dniu - 04-09-2009 14:41 takie absurdy to tylko w Polsce. Matce zabiera się dziecko od razu po porodzie bo nie ma waruników na jego wychowanie, a potem wydaje się kupe kasy żeby zapewnić dziecku dom rodzinny albo rodzinę zastepczą zamiast pomóc prawdziwym rodzicom i im np dawac takie pieniadze.

4. Dodane przez AGA, w dniu - 04-09-2009 14:44 1.800 na jednego wychowanka. Rodziny często mają tyle na życie na cały m-c dla CAŁEJ rodziny. A tu jeszcze im mało. z pewnością to niełatwa decyzja wychowywanie obcych dzieci. ale jak ktoś się decyduje to nie powinien tylko dla piniędzy, WSTYD.

5. Dodane przez agata, w dniu - 04-09-2009 14:47 marzę o tym aby dostać 1800zł na dziecko. Mam trójkę, nie musiałabym pracować i do tego "zarobiłabym" 2 razy więcej niż na etacie.To jakaś paranoja.Nawet zasiłek rodzinny nam się nie należy chociaż do średniej krajowej nam daaleko

6. Dodane przez Głogowianka, w dniu - 04-09-2009 15:54 te rodziny zastepcze to fabryka kasy i przestancie gadac o poswieceniu, zobaczcie jakie domy buduja i kupuja ...rodziny zastepcze, ale to bardzo temat tabu itd. ciekawe czy bez kasy podaliby chocby kromke chleba glodnemu dziecku. Zenada

7. Dodane przez elka, w dniu - 04-09-2009 16:15 paranoja.....jacy to są rodzice, sposób na wygodne żyie..1800zł.na wychowanka (?)która rodzina to ma....jeśli się bierza dziecko na wychowanie nalży dać mu milosc,szacunek przez 24 godz.na dobę z pieniędzmi czy bez..........

8. Dodane przez M, w dniu - 04-09-2009 17:35 365dni w roku 24na dobę w pracy. Zero czasu wolnego dla siebie!I nie ma pracowników na zmianę!.Dziękuję wstawać codziennie o 4-5 rano żeby wyprawić cała gromadkę do szkoły,uszykować śniadanie,kanapki do szkoły. Następnie posprzątać chatę,ugotować dla wszystkich obiad, znowu sprzątanie po obiedzie, zawsze znajdzie się coś do zacerowania, przeszycia przy takiej gromadce dzieciaków, zrobić pranie poprasować itp.Spada to wszystko praktycznie na dwie osoby!Dzień w dzień!Nieprzespane noce gdy dzieciaki chorują. Pomoc w odrabianiu lekcji, przepytaj każdego po kolei, sprawdź zeszyty itp. Wątpię, żebyście chcieli tak żyć i tak się poświęcać dla obcych dzieci, nawet za Bóg wie jaką kasę! A Ci ludzie naprawdę stają na głowie, żeby dzieciaki miały jak najlepiej! A gdzie czas dla siebie? BRAK! Dzięki takim ludziom wiele dzieciaków z takich domów pokończyła studia, ustatkowała się itp. Kto im pomógł? Oczywiście opiekunowie z własnej nie przymuszonej woli! Więc nie wieszajcie psów na takich rodzinach, ludziach! Postawcie siebie w takiej sytuacji! A zresztą żadna kasa, ani żaden dom nie zastąpi dzieciakom rodziców! Więc dajcie spokój z żałosnymi komentarzami!

9. Dodane przez bartek, w dniu - 04-09-2009 18:00 Do wszystkich komentarzy. Ludzie co wy piszecie. Jeżeli uważacie, że to tak dużo zarabiają, to czemu nie zrobicie tak samo. Tylko brać dzieci w wychowanie i tyle. Jak dobrze czytacie i o ile dobrze napisano w reportażu to w wynagrodzenie. Dyrektora i pracownikia wchodzi suma całej tej kwoty, a więc 1800 żl. Przemawia przez was zawiść, niestety tacy są ludzie, aż przykro czytać takie komentarze. Czy to jest wina tych dzieci, że wiele z nich nie ma własnego domu, miłości.Wstyd mi za was. Być może czytając te głupie i zawistne komentarze same dzieci zrozumieją jakie społeczeństwo mieszka obok. Brzydzę się wami i tyle.Dzieci nie wybierały takiego losu, to chyba jest jasne, co?

10. Dodane przez Elka, w dniu - 04-09-2009 20:43 do komentarza 8...nikt tych ludzi do takiej pracy nie zmuszał, mogli iśc na budowę....mieliby po pracy czas dla siebie i na bank zapłacone za nadgodziny !

11. Dodane przez M, w dniu - 04-09-2009 22:02 Tylko na budowie nie pomogli by dzieciakom i nie wyprowadzili ich na prostą. Jeżeli tak zazdrościcie im tej kasy to pozakładajcie rodzinne domy dziecka, dlaczego jest ich tak mało skoro taka kasa jest z tego?!

12. Dodane przez Reńka, w dniu - 07-09-2009 11:12 Po prostu, starostwo dało ciała. Źle sformułowana umowa.A jak jest w innych miastach? Czynnik moralny nie ma tu nic do rzeczy.

Napisz komentarz zasady
Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji wypowiedzi, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy nie będą publikowane. Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane. Zabezpieczono reCAPTCHA i ma zastosowanie Polityka prywatności oraz Warunki korzystania z usług Google.
Imię:
Komentarz:

Dodaj zdjęcia do artykułu	zasady
Zdjęcia dodawane przez użytkownika muszą dotyczyć tematu artykułu, należy wpisać także do nich komentarz aby uzasadnić ich publikację. Redakcja portalu zastrzega sobie możliwość ingerencji lub niedopuszczenie do publikacji zdjęć, które nie odnoszą się do tematu artykułu, naruszają normy prawne, obyczajowe lub są niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Zdjęcia z komentarzem zawierającym wulgaryzmy nie będą publikowane. Zdjęcia i ich komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. będą usuwane.