Pożegnania nie będziePożegnania nie będzie |
15.11.2010. Radio Elka, Monika Kaczmarska-Banaszak | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Chciałem się pożegnać z radnymi, ale nie dano mi szansy - przekonywał Robert Raczyński, który podsumowując współpracę z radą miejską, stwierdził, że większość jego uchwał została przyjęta: - Kiedy prześledzimy decyzje rady, poza tymi apelami, których nikt nie rozumie, to 99 procent moich uchwał przeszło. Obwodnica jest budowana, ul. Odrodzenia remontowana, baseny zbudowane. Bez zgody rady by tego nie było przecież. W jednym procencie, czasem bardzo ważnym, rada odmawiała tej współpracy. Dlaczego zrezygnowano z pożegnalnej sesji? Jak tłumaczy Marek Bubnowski, przewodniczący rady miejskiej, wszystkie bieżące tematy zostały załatwione: - W gminie wiejskiej uchwalono podatki na przyszły rok. A w mieście nawet nie było przedstawionych propozycji podatków, o co apelowaliśmy do prezydenta miesiąc temu. A jeżeli prezydent jest rozżalony, że nie mógł się pożegnać, to miał cztery lata, żeby się z nami spotykać. Przypomniał sobie po czterech latach, że istnieje taki organ jak rada miejska? Marek Bubnowski przekonuje, że współpracy z prezydentem nie było w ogóle, ponieważ włodarz nie pokazał się ani razu na sesji, nie licząc zaprzysiężenia. Z drugiej strony, przewodniczący rady miejskiej szacuje, że około 90 procent propozycji uchwał prezydenta zostało przyjętych przez radę. Tak czy inaczej, pożegnania prezydenta z radnymi nie będzie. Jaka kadencja, takie zakończenie... (mon)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama