Kropiwnicki: To jest dramatKropiwnicki: To jest dramat |
15.01.2011. Radio Elka, Tomek Jóźwiak | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Widząc stan nawierzchni legnickich ulic po odwilży nie można posłowi PO nie przyznać racji. Większość dróg w mieście wygląda jak szwajcarski ser, w wielu miejscach jazda może skończyć się poważnym uszkodzeniem pojazdu. - Tak wielkich dziur odkąd mieszkam w Legnicy, to nie pamiętam. Ulice wyglądają jak krajobraz po bitwie. Teraz wychodzi efekt wieloletnich zaniedbań, brak stałych remontów a nie doraźne naprawianie dziur. To jest dramat - uważa legnicki poseł Platformy. Zarząd Dróg Miejskich już dawno łata dziury, ale już wiadomo, że nie wszystkie drogi po zimie będą naprawione. Powód? Brak wystarczającej ilości środków na ten cel. W tym sezonie zimowym na łatanie dziur legnicki ZDM wydał już ponad 350 tysięcy złotych. Zostało raptem 50 tysięcy. Dlatego dyrektor zarządu dróg Andrzej Szymkowiak będzie wnioskował u władz miasta o przyznanie dodatkowej puli pieniędzy. Jeśli prezydent uzna to za uzasadnione, prawdopodobnie na najbliższej sesji Rady Miejskiej zgłosi projekt uchwały o przyznaniu kolejnych środków na zimowe utrzymanie dróg. Nie wszędzie ubytki w ulicach są wypełniane. Drogowcy wpadli bowiem na pomysł zdarcia asfaltu do gołej, starej poniemieckiej kostki brukowej. Akcję sfrezowania dziurawej jak sito nawierzchni już przeprowadzono między innymi na ulicy Dworcowej. Wkrótce to samo zrobione będzie na ul. Chojnowskiej i dzielnicy Tarninów. Pomysł zrywania asfaltu nie podoba się posłowi PO. - Pod tym asfaltem naprawdę nie ma dobrej, równej kostki tylko najczęściej jest to kostka mocno już zużyta. To, co zrobiono na Dworcowej to dramat. Samo sfrezowanie asfaltu tam nic nie da, nadal będzie tam nierówna kostka - mówi na koniec Robert Kropiwnicki. (tom)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama