Grozili, że zabiją całą rodzinęGrozili, że zabiją całą rodzinę |
06.02.2008. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Jeden ze sprawców wjechał swoim samochodem w płot posesji w Wierzchowicach. Zobowiązał się naprawić szkodę, ale słowa nie dotrzymał. Wtedy pokrzywdzony pojechał do niego i zażądał zwrotu pieniędzy za szkodę. Żądanie to nie przyniosło skutku. - Doprowadziło natomiast do tego, że tego samego dnia sprawca zniszczenia płotu wraz z kolegami, wielokrotnymi recydywistami, wrócił do Wierzchowicach i tam dokonał rozboju na bracie poszkodowanego - mówi rzecznik. Mężczyzna siedział wtedy w samochodzie. To jemu i całej rodzinie grozili nożem sprawcy, żądając jednocześnie wydania pieniędzy. Dostali w sumie 150 zł., ale to im nie wystarczyło. Poinformowali swoją ofiarę, że w wyznaczonych terminach będzie musiał płacić im haracz. - Sprawcy ci dopuścili się zbrodni i mając na uwadze fakt, że byli wcześniej wielokrotnie karani trafili do aresztu tymczasowego. Grozi im kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Co ciekawe, dwóch z oskarżonych 42-latek i 48-latek wiele lat spędzili w zakładach karnych. Karani byli za rozboje i gwałt. Jeden z nich opuścił zakład karny w 2004 roku po wieloletnim pobycie, a drugi w listopadzie 2006 roku - mówi L. Łukasiewicz. (ada)
reklama
|
reklama
reklama
reklama